Śledztwo ws. skazania Tomasza Komendy. Będzie zażalenie
W pierwszych dniach nowego roku zakończył się rozdział w jednej z najbardziej bulwersujących spraw sądowych w Polsce. Prokuratura umorzyła postępowanie ws Tomasza Komendy. Zainteresowany nie składa broni. Zapowiedziano złożenie zażalenia na decyzję śledczych.
Decyzja o umorzeniu postępowania oznacza, że nikt nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za błąd, który skutkował osadzeniem niewinnego człowieka w więzieniu na 18 lat. "Człowiekowi, który spędził blisko dwie dekady w więzieniu, należy się dogłębne zbadanie tej sprawy" - powiedział jego prawnik Paweł Matyja w rozmowie z wrocławską "Gazetą Wyborczą". Pełnomocnik planuje odwołać się od decyzji sądu.
Decyzja o umorzeniu postępowania wywołała kontrowersje, zwłaszcza że prokuratura wytłumaczyła ją brakiem świadomości nieprawidłowości popełnionych przez prokuratorów przy wydawaniu opinii przez biegłych, odnoszących się do śladów uzębienia i zapachowych. Dodatkowo, nie znaleziono dowodów na znęcanie się nad Komendą podczas pobytu w areszcie i więzieniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śledztwo ws. skazania Tomasza Komendy. Będzie zażalenie
Wolę złożenia zażalenia w imieniu Tomasza Komendy wyraził jego brat, którego jest jego pełnomocnikiem. Komenda ze względu na zły stan zdrowia nie angażuje się w działania prawne.Jego pełnomocnik Paweł Matyja w rozmowie z Onetem podkreślił, że decyzja o zaskarżeniu została podjęta, gdy stan zdrowia Komendy był lepszy i nie została nigdy zmieniona.
"Nie zostało mi na razie dostarczone uzasadnienie decyzji o umorzeniu, więc nie mogłem przygotować pełnej dokumentacji. Żeby dotrzymać jednak ustawowych terminów, musiałem już złożyć zażalenie. Argumentację będę jeszcze uzupełniał" - powiedział Matyja na łamach "Wyborczej".
Przypomnijmy, kilka miesięcy temu Sąd Najwyższy utrzymał wyrok skazujący Ireneusza M. i Norberta Basiury za brutalne zgwałcenie 15-letniej Małgosi w noc sylwestrową 1996/1997 roku i porzucenie jej na siarczystym mrozie. Pierwotnie za tę okrutną tragedię niesłusznie skazano Komendę, który został oczyszczony ze wszystkich zarzutów w 2018 roku.
Mimo ostatecznego zakończenia sprawy morderców Małgosi z Miłoszyc przez Sąd Najwyższy, prokuratura nie zaprzestaje poszukiwań kolejnych sprawców. Prokurator Dariusz Sobieski w rozmowie z "Faktem" podkreśla, że istnieją dowody wskazujące na udział co najmniej dwóch, trzech innych osób w zbrodni. Ślady biologiczne zabezpieczone na ubraniu ofiary sugerują, że oprócz dwóch już skazanych, przynajmniej dwie inne osoby mogły mieć udział w tej sprawie.