PolskaŚledztwo ws. domniemanej korupcji Waldemara Skrzypczaka - w prokuraturze apelacyjnej

Śledztwo ws. domniemanej korupcji Waldemara Skrzypczaka - w prokuraturze apelacyjnej

Prokuratura Apelacyjna w Warszawie przejęła od prokuratury okręgowej śledztwo w sprawie podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowej przez wiceszefa MON Waldemara Skrzypczaka.

Śledztwo ws. domniemanej korupcji Waldemara Skrzypczaka - w prokuraturze apelacyjnej
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

Rzecznik prokuratury apelacyjnej prok. Zbigniew Jaskólski powiedział, że śledztwo przejęto "z uwagi na charakter sprawy". Powołując się na niejawny jej charakter, odmówił podania szczegółów.

Śledztwo z zawiadomienia Służby Kontrwywiadu Wojskowego ws. "podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną" wszczęła 19 września Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Czynności śledcze powierzono CBA. MON podkreślało, że śledztwo jest "w sprawie", a wiceministrowi nie postawiono zarzutów.

Art. 228 par. 1 Kodeksu karnego stanowi, że kto w związku z pełnieniem funkcji publicznej przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

W lipcu "Rzeczpospolita" pisała, że SKW wystąpiła do prokuratury przeciw odpowiedzialnemu za zakupy sprzętu i uzbrojenia Skrzypczakowi. SKW miała podejrzewać Skrzypczaka o lobbing na rzecz koncernów zbrojeniowych. SKW ostatnio nie przedłużyła Skrzypczakowi certyfikatu dostępu do informacji "ściśle tajnych", od czego ten odwołał się do premiera.

W oświadczeniu wydanym pod koniec września Skrzypczak napisał, że "z zadowoleniem przyjął decyzję prokuratury o wszczęciu postępowania w sprawie domniemanych podejrzeń wokół jego osoby". Nigdy w czasie służby w Wojsku Polskim i później pracy w Ministerstwie Obrony Narodowej nie przyjmowałem żadnych korzyści majątkowych; moje działania w każdej roli zawsze miały na celu dobro Sił Zbrojnych - napisał w tym oświadczeniu Skrzypczak. Już wcześniej zaprzeczał, by lobbował za jakąkolwiek firmą, przyznał, że osobiście zna niektórych szefów firm zbrojeniowych i pracujących dla nich lobbystów.

Premier Donald Tusk zapewniał, że ewentualne decyzje w sprawie Skrzypczaka podejmie po otrzymaniu wyjaśnień dotyczących odmówienia mu dostępu do informacji ściśle tajnych. Szef MON Tomasz Siemoniak mówił, że będzie się zastanawiał, w jakiej formule powinien funkcjonować wiceminister w sytuacji, gdy trwają wobec niego dwie procedury - w prokuraturze i w związku z odwołaniem od decyzji o cofnięciu mu certyfikatu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)