Śledztwo w sprawie aborcji - płód był martwy
Krakowska prokuratura, prowadząca śledztwo w sprawie podejrzenia nielegalnej aborcji, otrzymała wyniki badań płodu, zabezpieczonego przez policję pod koniec września w gabinecie ginekologicznym w Nowej Hucie. Świadczą one o tym, że w momencie przeprowadzania zabiegu płód był martwy - poinformowano w prokuraturze okręgowej.
09.11.2004 18:35
Prokuratura przewiduje jeszcze przeprowadzenie badań w celu ustalenia przyczyn martwicy płodu. W zależności od wyników podjęte zostaną dalsze decyzje w tej sprawie - powiedziała rzeczniczka prokuratury okręgowej Mirosława Kalinowska-Zajdak.
Gdyby okazało się, że martwica płodu wynikała z przyczyn naturalnych, śledztwo mogłoby zostać umorzone.
Zdaniem prokuratury, sytuacja oraz dowody ujawnione na miejscu wskazywały na prawdopodobieństwo przeprowadzenia zabiegu ginekologicznego z naruszeniem przepisów ustawy.
Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte pod koniec września przez Prokuraturę Rejonową dla Nowej Huty w wyniku anonimowego zawiadomienia telefonicznego o możliwości przeprowadzenia zabiegu nielegalnej aborcji w prywatnym gabinecie ginekologicznym w Nowej Hucie.
Jak informowała prokuratura, policjanci weszli do gabinetu tuż po zabiegu i m.in. zabezpieczyli materiał biologiczny.
Z badań wynika, że materiał biologiczny zabezpieczony w gabinecie bezpośrednio po zabiegu to płód, ale mający cechy martwicy - poinformowała Kalinowska-Zajdak.
Zgodnie z obowiązującą obecnie ustawą o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwaną powszechnie ustawą antyaborcyjną, ciążę można usunąć, gdy zagraża ona zdrowiu lub życiu kobiety, z powodu nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub gdy ciąża jest wynikiem gwałtu.