"Śledzińska-Katarasińska powinna zrezygnować z mandatu"
Zdaniem Ligi Polskich Rodzin posłanka
Platformy Obywatelskiej Iwona Śledzińska-Katarasińska powinna
złożyć rezygnację z mandatu poselskiego albo zostać wykluczona
przez Platformę Obywatelską z klubu. Posłanka została w piątek
skazana za prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu.
02.12.2006 17:05
Jak mówił dziennikarzom poseł LPR Szymon Pawłowski, PO domagała się, żeby osoby skazane nie zasiadały w ławach poselskich, a w związku z wyrokiem traciły mandat. W związku z tym (...) Klub Parlamentarny Liga Polskich Rodzin wzywa poseł Śledzińską-Katarasińską do rezygnacji z mandatu poselskiego, a jeżeli tak się nie stanie, wzywamy Platformę do rezygnacji z pani poseł Śledzińskiej-Katarasińskiej, do wykluczenia jej z partii i klubu parlamentarnego - powiedział Pawłowski.
Jeśli tak się nie stanie, będziemy mogli z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że Platforma Obywatelska to partia pijaków i przestępców - dodał Pawłowski. Poseł podkreślił, że LPR skierowała sprawę do komisji etyki poselskiej.
Sekretarz generalny PO Grzegorz Schetyna powiedział, że Śledzińskiej-Katarasińskiej przysługuje prawo apelacji od wyroku. Pani poseł zapowiedziała tę apelację, czekamy więc na ostateczną decyzję sądu. Do tego momentu nie będę komentować sugestii LPR - podkreślił Schetyna.
Łódzka posłanka PO została w piątek skazana na karę 3 tys. zł grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów przez sześć miesięcy. Sąd uznał, że posłanka kierowała samochodem po spożyciu alkoholu, mając w organizmie powyżej 0,2 promila alkoholu oraz że nie zachowała należytej ostrożności podczas zmiany pasa ruchu i spowodowała kolizję drogową. Wyrok jest nieprawomocny; obrona zapowiedziała apelację.
Do zdarzenia doszło w czerwcu ub. roku w Łodzi. Według policji, kierująca oplem corsą Śledzińska-Katarasińska nie zachowała należytej ostrożności podczas zmiany pasa ruchu i doprowadziła do niegroźnej kolizji z samochodem iveco. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Posłance trzykrotnie zmierzono alkomatem poziom alkoholu w wydychanym powietrzu. Według policji, za pierwszym razem badanie wykazało ok. 0,25 promila alkoholu w organizmie (dopuszczalna w Polsce norma to 0,2 promila). Kolejne badania wykazały już niższy poziom alkoholu - 0,12 i 0,1 promila. Posłanka zapewniała, że nie jechała po spożyciu alkoholu, lecz wcześniej zażyła lekarstwo. Biegli nie wykluczyli takiej możliwości.
W lipcu ub. roku sprawą tą zajmował się sąd koleżeński PO, ale nie ukarał posłanki żadną z kar dyscyplinarnych, argumentując, że okoliczności zdarzenia nie zostały dostatecznie udowodnione, a jej wyjaśnienia były przekonujące. W listopadzie ub. roku Śledzińska- Katarasińska w związku z tą sprawą zrzekła się immunitetu.