SLD wysunął Belkę zbyt późno na urząd premiera?

Komentator przypomina na wstępie, że od czasu demokratycznego zwrotu w 1989 roku Polska "zużyła" już jedenastu premierów. Dwunasty szef rządu, Marek Belka, musiał po raz drugi w ciągu pięciu i pół miesiąca poddać się testowi zaufania. "Zmiany pragnęła prawa strona parlamentu, chociaż nie dysponuje ona ani jedną osobowością, którą godna odnotowania liczba Polaków życzyłaby sobie jako premiera" - czytamy w "FAZ".

Zdaniem gazety, rządzący socjaldemokraci i ich sojusznicy okazali się tym razem jeszcze wystarczająco silni, aby odeprzeć atak. "Jednak większość, która uratowała Belkę, została tak bardzo zdyskredytowana przez jego poprzednika (Leszka) Millera, że niczego nie musi tak bardzo obawiać się jak nowych wyborów" - uważa "FAZ". Do zapowiedzianych na maj wyborów Belka nie będzie mógł wiele zmienić - dodaje dziennik.

"Błędem nie do naprawienia popełnionym przez socjaldemokratów było to, że obwołali pracowitego i energicznego Belkę wodzem dopiero wtedy, gdy stracili już kredyt w społeczeństwie. Polowanie na Belkę będzie trwać przez pozostałą część kadencji"- czytamy w konkluzji komentarza "Frankfurter Allgemeine Zeitung".