SLD poprze ewentualny wniosek o samorozwiązanie Sejmu
Szef SLD Wojciech Olejniczak powiedział, że Sojusz poprze wniosek o samorozwiązanie Sejmu, jeśli taki wniosek zostanie złożony. Zapowiedział też, że w przypadku przedterminowych wyborów parlamentarnych lewica wystawi wspólną listę.
18.03.2006 | aktual.: 18.03.2006 19:20
Złożenie w najbliższym czasie przez klub PiS wniosku o samorozwiązanie Sejmu zapowiedział podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości prezes partii Jarosław Kaczyński.
Olejniczak ocenił na konferencji prasowej w Warszawie, że to "bardzo poważna deklaracja ze strony Jarosława Kaczyńskiego". Według niego, tą deklaracją Kaczyński pokazał, że "PiS nie chce odpowiedzieć na pytania, które nurtują Polaków", m.in. o rosnące bezrobocie, budownictwo mieszkaniowe i nierealizowany program Taniego Państwa.
Zdaniem posła SLD Ryszarda Kalisza, zapowiedź złożenia wniosku przez PiS pokazuje, że J. Kaczyński poniósł porażkę. Kaczyński dał dowód, że PiS nie ma recepty na rozwiązanie spraw w Polsce (...); trzeba jak najszybciej skończyć ze złą, niedobrą władzą PiS - podkreślił. Jak podkreślił szef SLD, PO i PiS pokazały w ostatnim czasie, że prawica nie chce wziąć "pełnej odpowiedzialności za kraj i rządzić".
Olejniczak powiedział, że SLD oczekuje, iż najbliższe tygodnie upłyną pod znakiem względnego spokoju w polityce. Apelujemy o zaprzestanie wojny polsko-polskiej, o to, aby ugrupowania, które myślą o przyszłości Polski, postarały się odłożyć na chwilę spory i waśnie - zaznaczył.
Przewodniczący SLD powiedział też, że Sojusz liczy na lepszy wynik w wyborach niż w 2005 roku (55 mandatów w Sejmie). Chcemy być znaczącą siłą w przyszłym parlamencie. Będzie to wspólna lista lewicy. Chcemy Polski otwartej na ludzi, tolerancyjnej i niereżimowej - zaznaczył.
Pytany czy rozmawiał z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim o jego ewentualnym wsparciu SLD w wyborach, Olejniczak powiedział, że Kwaśniewski dobrze życzy SLD i będzie wspierał działania Sojuszu. Jednak, jak dodał, Kwaśniewski nie jest zainteresowany formalnym funkcjonowaniem w polityce. Pewne sugestie i podpowiedzi Aleksandra Kwaśniewskiego związane z funkcjonowaniem państwa będą brane pod uwagę - przyznał Olejniczak.
Pytani o ewentualne koalicje po wyborach, Olejniczak i Kalisz podkreślali, że ich podstawą będzie akceptacja najważniejszych punktów programu Sojuszu.