SLD pokonał PO podliczając członków partii

Od kilku miesięcy oddziały regionalne Platformy zsyłały do centrali dane o członkach PO w poszczególnych województwach. Baza jest już na ukończeniu, wprowadzono do niej na razie dane o nieco ponad 28 tysiącach członków partii. Na wprowadzenie czekają dane z dwóch województw: łódzkiego i świętokrzyskiego, ale regiony te policzyły się już "na papierze", mają w sumie około 2,5 tysiąca osób.

Wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski powiedział, że jego partii nie zależy na "przegonieniu" w liczbie członków Sojuszu._ My stawiamy przede wszystkim na jakość. Ale cieszymy się, że w sytuacji braku zaufania do polityków i partii mamy takie zainteresowanie członkostwem w PO_ - zaznaczył.

Każdy region prowadzi oczywiście ewidencję członków partii, ale robią to różnie, jedni na papierze, inni w programie Excel. Chcemy to ujednolicić - powiedział skarbnik Platformy Andrzej Wyrobiec, pod którego nadzorem powstaje baza. Obok danych z deklaracji członkowskich będą w niej informacje o opłacanych lub zaległych składkach. PO liczy, że znacznie poprawi się ich ściągalność.

Wyrobiec zapewnił, że 30 tysięcy członków Platformy nie tylko wypełniło deklarację członkowską, ale też regularnie opłaca składki. Zwykle koło upomina się o zaległe składki po około sześciu miesiącach i daje jeszcze kilka na wyrównanie zaległości. Jeśli tak się nie dzieje, podejmuje decyzję o skreśleniu z listy członków koła, a tym samym członków partii - tłumaczy Wyrobiec. Nie mówimy o nadzwyczajnych sytuacjach losowych - zastrzega.

Skreślenie nie jest tym samym, czym wykluczenie z partii (o tym ostatnim decyduje zarząd Platformy). Jeśli na przykład ktoś nie opłacał składek z powodu trudności finansowych, albo przebywał za granicą i został skreślony z listy członków, a chce się "wznowić", nie ma właściwie ku temu przeciwwskazań - podkreślił Wyrobiec.

PO planuje drastyczne ograniczenie budżetowego finansowania partii politycznych, chce m.in., aby najdroższe reklamy wyborcze były opłacane ze składek i darowizn, a nie z kieszeni podatnika. Z naszych składek nie będziemy w stanie podjąć rękawicy wyborczej z Platformą - mówił przed dwoma tygodniami szef zarządu głównego PiS Joachim Brudziński.

Tymczasem składki członkowskie w PiS są wyższe niż w Platformie. Miesięczna "normalna" składka członkowska w Platformie to 5 złotych, składka ulgowa (dla uczniów, studentów, emerytów) - 2,5 złotego - poinformował Wyrobiec. Bezrobotni czy ludzie w szczególnej sytuacji losowej mogą wnioskować o całkowite zwolnienie z obowiązku płacenia składek.

Dla porównania - pod koniec sierpnia Brudziński informował, że miesięczna składka członkowska wynosi w PiS to 10 zł, a dla emerytów, rencistów, studentów i uczniów - 5 zł.