SLD, PO i LPR kontra prezydent Kaczyński
Czy Lech Kaczyński podporządkował sprawy
Warszawy celom ogólnopolskiej kampanii wyborczej? Radni SLD, PO i
LPR nie maja wątpliwości, że tak - podaje "Gazeta Wyborcza".
03.06.2005 | aktual.: 03.06.2005 06:01
Emocje są duże, bo Kaczyński jest zdecydowanym liderem sondaży. Lech Kaczyński korzysta z zaplecza magistratu, a występuje często w sprawach ogólnopolskich - powtarzają przeciwnicy prezydenta stolicy i kandydata na prezydenta kraju. Wczoraj konflikt miał kolejną odsłonę. Zaatakowała PO, a poszło o odbudowę Pałacu Saskiego - informuje dziennik.
Po nieudanym przetargu na odbudowę historycznej zabudowy pl. Piłsudskiego Lech Kaczyński postanowił wznieść Pałac Saski za pieniądze uzyskane ze sprzedaży sąsiednich gruntów, aby w roku wyborczym nie przyznać się do porażki - mówił podczas czwartkowej konferencji prasowej Maciej Białecki, radny PO.
Zdaniem radnego Platformy Macieja Białeckiego prezydentowi zależy na tym, by odnieść spektakularny sukces. Tym byłaby odbudowa historycznego gmachu, z którego po wojnie zostały tylko arkady Grobu Nieznanego Żołnierza. Ale zdaniem Białeckiego na metodzie przyjętej przez ratusz miasto straci. Początkowo ratusz chciał, aby pałace wzniósł prywatny inwestor w zamian za prawa ich częściowego użytkowania, ale chętny się nie znalazł. Teraz miasto chce samo wznieść Pałac Saski za pieniądze uzyskane ze sprzedaży sąsiadujących z nim gruntów - przypomina "Gazeta Wyborcza".
To sztandarowa inwestycja. Nie wychodzi, ale Lech Kaczyński nie chce się przyznać do porażki. Przyjął złą koncepcję i miasto straci cenne grunty. A Pałacu Saskiego i tak pewnie nie zdoła odbudować - mówi Białecki. To absurd. Nie ma w tym polityki. Nie udał się jeden przetarg, sięgamy po inną formułę inwestycji - mówi Mirosław Kochalski, szef biura zamówień publicznych w stołecznym ratuszu.
To nie pierwszy atak na Kaczyńskiego. Kiedy tylko zgłosił zamiar kandydowania na prezydenta RP, mazowiecki baron SLD Jacek Zdrojewski zażądał jego dymisji. LPR, do niedawna stołeczny koalicjant Kaczyńskiego, domaga się zaś wyjaśnień, w jaki sposób Kaczyński zamierza wykorzystywać miejski majątek w kampanii wyborczej. (PAP)