"SLD nie jest święty, też wykorzystywał służby"
Według członka zarządu PO Sławomira Nowaka,
Platforma nie miała powodów do konsultacji z SLD przed spotkaniem
szefa partii Donalda Tuska z prezydentem Lechem Kaczyńskim.
Tusk z prezydentem rozmawiali w czwartek o warunkach doprowadzenia do wcześniejszych wyborów. Poseł Sojuszu Ryszard Kalisz oświadczył w piątek, że "SLD nie zgadza się na "dyktat" Donalda Tuska w opozycji.
Jak dodał, czwartkowe ustalenia w rozmowie z prezydentem Tusk podjął wyłącznie w imieniu własnym i w imieniu PO. Mentalnie Tusk, to jest PiS-bis - ocenił Kalisz.
W opinii polityka SLD, jeśli PiS pozostanie przy władzy, to najbliższe wybory mogą nie być demokratyczne. Powodem - według niego - ma być rzekome używanie przez PiS służb specjalnych do walki politycznej.
Nie możemy pozwolić, żeby przez najbliższe miesiące funkcjonowało totalitarne państwo - podkreślił Kalisz. W jego opinii, w tej sytuacji najpierw opozycja powinna przeprowadzić konstruktywne wotum nieufności, a wyłoniony w ten sposób rząd miałby doprowadzić do przedterminowych wyborów.
Zdaniem Nowaka, SLD używa nieadekwatnych określeń do rzeczywistości. Według niego, służby były używane do walki politycznej od 1989.
Niech SLD nie robi się taki święty - powiedział polityk Platformy. Lepiej by było - mówił - "gdyby SLD nie udawał, że jak oni byli u władzy nie wykorzystywano służb do walki politycznej".
Nowak podkreślił, że w normalnym demokratycznym państwie zły rząd - a za taki uznaje on rząd Jarosława Kaczyńskiego - usuwa się w wyborach. Jego zdaniem, nie ma powodu, by przypuszczać, że nie da się przeprowadzić demokratycznych wyborów. Mam wiarę w wyborców - stwierdził.
Poseł Platformy podkreślił, że jego partia konsekwentnie opowiada się za powołaniem komisji śledczej ds. akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa.