"SLD ma taki wpływ na TVP, jak J. Kaczyński na Dorna"
SLD ma taki wpływ na TVP, jak Jarosław
Kaczyński na Ludwika Dorna - w ten sposób wiceszef sejmowej
komisji kultury Jerzy Wenderlich (Lewica) odniósł się do publikacji
"Gazety Wyborczej", która napisała, "że Sojusz wrócił do TVP".
26.01.2009 | aktual.: 26.01.2009 13:41
Wenderlich zapewnił, że SLD "naprawdę w telewizji nie ma żadnych wpływów: ani na żadne nominacje, ani na żadne inne rzeczy, które dzieją się w tym olbrzymim mechanizmie". - Sojusz Lewicy mniej więcej ma taki wpływ na to, co dzieje się w telewizji publicznej, jak w tej chwili Jarosław Kaczyński na Ludwika Dorna - powiedział Wenderlich. (Dorn został w październiku ubiegłego roku wyrzucony z PiS za krytyczne wypowiedzi pod adresem partii i J. Kaczyńskiego).
"Gazeta Wyborcza" napisała w artykule pt. "SLD wróciło do TVP", m.in., że "w telewizji publicznej Piotra Farfała i Tomasza Rudomino spotykają się wszechpolacy z ludźmi byłego SLD-owskiego prezesa Roberta Kwiatkowskiego". "Na korytarzach TVP panuje przekonanie, że obecne władze z Piotrem Farfałem i Tomaszem Rudomino porządzą przez pół roku i przygotują grunt pod oddanie telewizji w ręce koalicji PO-SLD (...) Pracownicy TVP opowiadają, że coraz częściej spotkać można na Woronicza dziennikarzy, którzy zniknęli z telewizji wraz z odejściem prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego" - napisała "GW".
Wenderlich przypomniał, że niedawno liderzy SLD dostali do oceny projekt nowej ustawy medialnej, który powstał w ministerstwie kultury. Jak ocenił, jest to dokument ciekawy.
Polityk Lewicy zwrócił też uwagę, że wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński i szef SLD Grzegorz Napieralski przekazali na początku stycznia kierownictwu klubu PO uwagi do projektu, a w Sejmie miał powstać tzw. zespół medialny złożony z posłów sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu z PO, Lewicy i PSL.
Zadaniem zespołu miało być wypracowanie takiej wersji projektu, którą mogłyby poprzeć zarówno kluby koalicji PO-PSL, jak i klub Lewicy, tak by możliwe było później odrzucenie ewentualnego weta prezydenta do nowej ustawy medialnej.
W opinii Wenderlicha, zespół ten jeszcze nie powstał, ponieważ Platforma w dalszym ciągu nie złożyła swego projektu w Sejmie. Poseł Lewicy zaapelował więc, by politycy PO zrobili to jak najszybciej.
"Zwracam się do koleżanek i kolegów z Platformy Obywatelskiej: złóżcie ten projekt, bo to i tylko to jest gwarancją, że w mediach publicznych naprawdę będzie lepiej, że dziennikarze nie będą się bali tej pracy, a znowu, jak kiedyś, ją pokochają i że media publiczne będą mediami bez najmniejszej tonacji politycznej" - mówił Wenderlich.