SLD: dymisja Belki nie spowodowana konfliktem
Politycy SLD uważają, że dymisja Marka Belki z funkcji ministra finansów nie doprowadzi do destabilizacji gospodarki i nie jest przejawem konfliktu premiera z prezydentem czy tarć wewnątrz Sojuszu.
Według sekretarza klubu SLD Wacława Martyniuka, ta dymisja nie doprowadzi do kryzysu. Takie rzeczy zdarzały się w przeszłości i rząd funkcjonował - powiedział Martyniuk we wtorek dziennikarzom.
To jest normalna rzecz. Od czasu Sejmu pierwszej kadencji normalną rzeczą są wymiany ministrów. Nie przypominam sobie, by zmiana ministra spowodowała coś co się nazywa "kryzys" - dodał. Podkreślił, że nieprawdą jest, iż dymisja ta jest przejawem konfliktu między premierem a prezydentem czy tarć w samym SLD.
Na pytanie, kto jego zdaniem zostanie nowym ministrem finansów, Martyniuk odpowiedział, że premier wybierze najlepszego z możliwych.
Przewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych Mieczysław Czerniawski (SLD), komentując rezygnację Belki, powiedział, że odejście jednego człowieka ani nie rujnuje gospodarki, ani nie destabilizuje rządu.
Według Ryszarda Kalisza (SLD), Belka podjął decyzję o dymisji po głębokim przemyśleniu. Namawiam was, abyście rozumieli słowa pana Belki, tak jak on je mówi - powiedział dziennikarzom Kalisz. Zaznaczył, że nie uważa dymisji Belki za przejaw konfliktu pomiędzy prezydentem a premierem.
Rzecznik SLD Jerzy Wenderlich powiedział, że Belka to człowiek, który w bardzo trudnej sytuacji, gdy rząd Leszka Millera obejmował władzę, bardzo wiele wniósł kreatywności i twórczego podejścia. Można mu podziękować za to, że przyczynił się do ustabilizowania finansów państwa - uważa Wenderlich.
Według Wenderlicha, rezygnacja Belki jest obrazem wielkiej kultury politycznej, co rzadko zdarza się na polskiej scenie politycznej. Zazwyczaj powoływanie czy dymisjonowanie odbywa się w jakiejś szalonej burzy pomówień i dyskredytacji. W tym przypadku mamy do czynienia z rezygnacją człowieka, o którym mówi się wyłącznie bardzo dobrze - dodał. (miz)