"SLD do Iraku! Żołnierze do ojczyzny"
Pod hasłem "SLD do Iraku! Żołnierze do ojczyzny" manifestowała pod Śląskim Urzędem Wojewódzkim w Katowicach kilkudziesięcioosobowa grupa członków i sympatyków śląskiej Samoobrony.
Żądając natychmiastowego wycofania polskich żołnierzy z Iraku, demonstranci winą za śmierć służących tam Polaków obciążali prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i SLD.
Wepchaliście nas w wojnę, która kosztuje setki milionów złotych, ale czy będą pieniądze dla krewnych tych, którzy zginą, jeśli Madryt powtórzy się w Warszawie? - pytał mec. Andrzej Dolniak, kandydat Samoobrony w wyborach uzupełniających do Senatu.
Atakował również USA za brak gratyfikacji dla Polski za zaangażowanie się w Iraku. Jesteśmy tyle warci, by zginąć za Amerykę, a nie jesteśmy warci, by spokojnie wjechać do Stanów Zjednoczonych. Te same Stany Zjednoczone sprzedały nas w Jałcie, czy nie czas po sześćdziesięciu latach wyciągnąć wnioski? - przemawiał Dolniak.
Poseł Samoobrony Włodzimierz Czechowski proponował, by pieniądze zaoszczędzone po wycofaniu polskiego wojska przeznaczyć na rewaloryzację rent i emerytur. Wzbudził tym aplauz zebranych.
Samoobrona od samego początku była przeciwko wysłaniu polskich wojsk do Iraku, manifestowaliśmy to kilka razy w parlamencie i w dalszym ciągu to czynimy - powiedział podczas pikiety poseł Andrzej Grzesik, przewodniczący śląskiej Samoobrony.
Grzesik dał do zrozumienia, że Samoobrona byłaby skłonna zaakceptować pozostanie polskich wojsk w Iraku, ale musiałyby one mieć inny status. Teraz jesteśmy okupantami. Moglibyśmy tam ewentualnie występować jako siły rozjemcze, pod auspicjami ONZ - oświadczył poseł.
Przewodniczący śląskiej Samoobrony zaznaczył też, że dla zachowania politycznej wiarygodności, wycofywanie wojsk musiałoby być uzgodnione z sojusznikami. Nie mówimy tu o natychmiastowym wycofaniu w ciągu trzech, czterech dni, ale żeby się wycofać w ciągu np. jednego miesiąca - podkreślił.
Protestujący głośno domagali się wyjścia wojewody śląskiego Lechosława Jarzębskiego, chcieli mu wręczyć petycję ze stanowiskiem Samoobrony. Gdy wojewoda wyszedł, okazało się, że petycji nie dostanie, ponieważ się pogniotła i trzeba wydrukować nowy egzemplarz. Na sugestię Jarzębskiego, że może dostać nawet pognieciony dokument, poseł Grzesik zaoponował: Samoobrona ma zawsze papiery w porządku.