Sojusz Lewicy Demokratycznej złożył u marszałka Sejmu projekt uchwały w sprawie skrócenia kadencji Sejmu - poinformował w piątek szef SLD, Leszek Miller.
Sojusz chce, aby najbliższe wybory parlamentarne odbyły się 13 maja 2001 r. SLD uważa, że przeprowadzenie wyborów na wiosnę umożliwi nowej Radzie Ministrów przedłożenie parlamentowi projektu budżetu zgodnego z programem wyborczym nowo wybranej większości.
Miller podkreślił, że za skróceniem kadencji przemawia fakt, że mniejszościowy rząd AWS nie był zdolny do przedłożenia projektu budżetu na przyszły rok w konstytucyjnym terminie. Miller poinformował, że Sojusz poprosił marszałka o przeprowadzenie konsultacji z klubami parlamentarnymi na temat skrócenia kadencji Sejmu.
Projekt uchwały poparło Polskie Stronnictwo Ludowe. PSL uważa, że należy umożliwić nowej Radzie Ministrów, wyłonionej w następnych wyborach, przygotowanie własnego projektu ustawy budżetowej na 2002 r.
Projektu SLD raczej nie poprze Unia Wolności. Zdaniem szefa klubu UW Jerzego Wierchowicza, jest to niezgodne z konstytucją. Naszym zdaniem, bardzo ważna jest kwestia stabilizacji państwa. W tej chwili stoimy jako parlament przed bardzo ważnym zadaniem - rozpatrywania i ewentualnie uchwalenia budżetu. i tylko w takim kontekście można rozważać skrócenie kandencji Sejmu, a nie w trybie uchwały o samorozwiązaniu - dodał szef klubu UW.
Marian Krzaklewski - szef Akcji Wyborczej Solidarność nazwał inicjatywę SLD szantażem politycznym. Komentując inicjatywę SLD Krzaklewski powiedział, że jest ona konsekwencją taktyki Sojuszu po wyborach prezydenckich, który chce jak najszybciej przejąć władzę. Zaznaczył, że nie ma powodów skracania kadencji Sejmu.
Przewodniczący AWS zapewnił, że rząd przedstawi projekt ustawy budżetowej, dla której uda się zbudować większość parlamentarną. (and)