PolskaSLD chce głosowania nad samorozwiązaniem w środę

SLD chce głosowania nad samorozwiązaniem w środę

31.03.2006 12:00, aktual.: 31.03.2006 12:17

Klub SLD chce, aby debata i głosowanie nad
wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu odbyły się w środę 5 kwietnia-
powiedział szef Sojuszu Wojciech Olejniczak. Według
niego, PiS, Samoobrona, LPR i PSL powinny jasno powiedzieć, czy
będzie koalicja rządowa, czy nie.

Jak poinformował w czwartek marszałek Sejmu Marek Jurek (PiS), głosowanie nad wnioskiem, nie odbędzie się jak wcześniej zapowiadał we wtorek 4 kwietnia, ale kolejnego dnia przyszłotygodniowego posiedzenia - 5,6, lub 7 kwietnia.

Jeżeli nie wtorek, to mam nadzieję, że w środę będziemy już po debacie i po głosowaniu na temat samorozwiązania Sejmu - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie Olejniczak.

Szef Sojuszu dodał, że jego partia przygląda się powstawaniu koalicji PiS z Samoobroną i LPR lub PSL. Na razie widać wyraźnie, że niektórzy bardzo chcą tej koalicji - myślę tutaj o Samoobronie - a PiS nie bardzo widzi możliwość zawiązania takiej koalicji - ocenił. Zaapelował, aby "raz na zawsze odpowiedzieć, czy będzie ta koalicja, czy jej nie będzie, a jak będzie, to na jakich warunkach".

Olejniczak zaznaczył, że SLD protestuje przeciwko takim zmianom podatku od osób fizycznych, które - jego zdaniem - "wprowadzą jeszcze większe dysproporcje społeczne niż już występują". Propozycje podatkowe rządu wicepremier, minister finansów Zyta Gilowska ma ogłosić w piątek.

Nic z obietnic wyborczych PiS nie zostanie spełnione - przewiduje Olejniczak. Według niego, nie dojdzie do zmiany stawek PIT, choć w programie PiS zakładał dwie stawki - 18 i 32%.

Przewidywania o tym, że Platforma Obywatelska podrzuciła panią Zytę Gilowską do rządu sprawdzają się. Widać wyraźnie, że Zyta Gilowska realizuje plan PO, czyli wprowadzania systemu podatkowego dobrego dla niektórych - tych, którym się powodzi - powiedział Olejniczak.

Szef SLD odniósł się też do sprawy nadania gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu Krzyża Zesłańców Sybiru. W czwartek Jaruzelski poinformował, że zwrócił prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu Krzyż.

Sprawa pokazała, że politycy PiS na czele z prezydentem Kaczyńskim nie dążą do tego, aby zasypywać podziały, ale wręcz odwrotnie dążą do tego, aby te podziały pogłębiać - ocenił lider SLD. Jego zdaniem, Jaruzelski zwracając Krzyż "pokazał wielką klasę człowieka, który myśli o przyszłości".

Olejniczak był również pytany o to, że prokuratorzy katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, prowadzący śledztwo w sprawie wprowadzenia stanu wojennego, zamierzają w piątek przedstawić związany z tym zarzut Jaruzelskiemu.

Szef SLD powiedział, że nie komentuje działań IPN. Dodał jednocześnie, że "coraz mniej dziwi go zachowanie obecnej władzy". Jednego dnia PiS ponosi klęskę, również klęskę ponosi prezydent w stosunku do Wojciecha Jaruzelskiego, to wtedy do akcji wkraczają inne instytucje podległe PiS-owi i zajmują się w sposób zdecydowany inną przeszłością generała - ocenił.

Według niego, większość Polaków jest przekonana, że "jest to zemsta za to, co generał Jaruzelski zrobił oddając Krzyż". Ja też odbieram to w ten sposób, że to jest zemsta - powiedział Olejniczak. Zaznaczył także, że SLD zależy na tym, aby "prawda historyczna była w pełni udokumentowana". Chciałbym żeby sprawy związane ze stanem wojennym były kolejno wyjaśniane- podkreślił.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także