Śląski Biały Dom?!
Rodzina kandydata partii demokratycznej na prezydenta USA Johna Kerry'ego (prognozy przedwyborcze dają mu tyle samo szans co George'owi Bushowi) ma śląskie korzenie!
08.03.2004 | aktual.: 08.03.2004 09:19
W drugiej połowie XIX wieku jego pradziadowie zajmowali się na Śląsku warzeniem chmielu i handlem. Pradziad pochodził z Hornego Benesova, a prababka z leżącego na Opolszczyźnie Głogówka. Tym bardziej to ciekawe, że sam John Kerry myślał do niedawna, iż pochodzi z rodziny irlandzkich katolików.
- Może tu kiedyś muzeum zrobią?- zastanawiali się w piątek rano klienci sklepu mięsnego, który mieści się na parterze zabytkowej kamieniczki pod numerem 21, w której mieszkała prababcia Kerry'ego.
- Kiedyś mówili na Głogówek Klein Berlin, to teraz będą mówić Klein Waszyngton?- żartowała starsza para plotkująca pod sklepem.
Jako pierwsi koligacjami z senatorem z Massachusetts zaczęli się chwalić Czesi. Już rok temu, gdy zaczęto przebąkiwać o jego prezydenckich ambicjach, urzędnicy z magistratu w Hornym Benesovie wysłali mu maila z gratulacjami i informacją, że jego pradziad Benedict Kohn urodził się w ich mieście w 1840 roku i do śmierci był chmielarzem w miejscowym browarze.
Czesi nie doczekali się wówczas odpowiedzi z senatorskiego biura, ale informacja przedostała się do mediów, które urządziły najazd na miasteczko. Pamiątek po Kohnach było niewiele, więc najczęściej fotografowano kamienicę pod numerem 224 przy dawnej ulicy Kronesgasse, gdzie mieszkał dziadek Fritz.
Informacja o śląskich korzeniach amerykańskiego polityka postawiła na baczność miejscowych badaczy historii. Na kolejny trop wpadł Janusz Wiszniewski z Głogówka. Jak twierdzi, prababka Kerry'ego (żona Benedicta Kohna) to Mathilda Frankel wywodząca się z Głogówka (wtedy Oberglogau). Przyszła na świat w roku 1840 i do zamążpójścia mieszkać miała w kamienicy Franklów na głogóweckim rynku.
Marek Świercz