Zabrze. Za głośno słuchał muzyki, teraz żałuje
44-letni zabrzanin odpowie za posiadanie środków odurzających. Wpadł, bo pod wskazanym adresem została zgłoszona interwencja dotycząca zakłócenia spokoju.
23.08.2021 22:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 22 sierpnia. Policjanci z I komisariatu w Zabrzu zostali wezwani na interwencję. Sąsiedzi skarżyli się, że w jednym z mieszkań w centrum miasta miała być puszczana głośna muzyka.
Zabrze. 44-latek miał marihuanę
- Gdy przybyli pod wskazany adres, nikt nie otwierał drzwi, lecz po chwili do mieszkania wrócił jego lokator. Policjanci weszli razem z nim do środka, żeby sprawdzić i potwierdzić jego tożsamość. Mundurowi zauważyli, że mężczyzna szybko zabrał coś ze stołu i schował w kieszeni. Spostrzegli także, że w pokoju na stole leżą przedmioty mogące służyć do zażywania narkotyków – podała zabrzańska policja.
44-latek został poddany kontroli osobistej. Mundurowi znaleźli przy nim woreczek foliowy z suszem roślinnym, a badanie wykonane przez technika kryminalistyki potwierdziło, że jest to marihuana. W mieszkaniu znajdowały się też grzyby halucynogenne.
Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do aresztu. Grozi mu kara nawet trzech lat więzienia.
Mundurowi z Będzina zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej zatrzymali natomiast 26-letniego mieszkańca Czeladzi, który w miejscu zamieszkania przechowywał znaczną ilość narkotyków. W ręce kryminalnych trafiła marihuana, z której można było przygotować ponad 140 porcji dilerskich. Decyzją prokuratora 26-latek został objęty policyjnym dozorem. Jego dalszym losem zajmie się teraz sąd. Grozi mu kara do dziesięciu lat więzienia