Tragiczny wypadek w Ochabach Wielkich. Nikt nie miał zapiętych pasów
Nie żyje 37-letnia kobieta, a jej dwóch synów trafiło do szpitala. Samochód po uderzeniu w drzewo, zaczął koziołkować. Wszyscy wypadli przez okna.
Do wypadku doszło we wtorek o godz. 16.50 na drodze krajowej nr 81 w Ochabach Wielkich w powiecie cieszyńskim. Kobieta razem z synami jechała w stronę Skoczowa. Podczas wyprzedzania ciężarówki straciła panowanie nad samochodem i wypadła z jezdni. Następnie bokiem auta uderzyła o drzewo i zaczęła koziołkować.
Po wypadku pomocy udzielali świadkowie. Po chwili przyjechali ratownicy medyczni. Później na miejsce wypadku skierowano policję, straż pożarną oraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Jedno z dzieci przetransportowano do szpitala helikopterem. Drugie, przytomne, pojechało karetką. Mimo reanimacji, nie udało się uratować 37-letniej kobiety.
Dlaczego na drodze o dwóch pasach ruchu w jedną stronę kobieta straciła panowanie nad autem i uderzyła w drzewo? Tego na razie nie wiadomo. Przyczyny i okoliczności wypadku ustalają policjanci pod nadzorem prokuratury.
Według wstępnych ustaleń, nikt w samochodzie nie miał zapiętych pasów. Jak podaje TVN24, prawdopodobnie kobieta zapięła swój tak, aby był pomiędzy jej plecami a oparciem fotela. W ten sposób oszukała czujnik, który alarmuje o niezapiętych pasach.
Zobacz także: Michał Kamiński ostro o Kaczyńskim: tak zachowują się dyktatorzy
Policja, informując o wypadku, apeluje o zapinanie pasów, aby lepiej czuć samochód i nad nim panować oraz chronić życie w razie wypadku. Nie ma skuteczniejszego sposobu, aby w czasie wypadku utrzymać ciało w fotelu niż zapięte pasy.
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_