Tragedia w Wilkowicach. Kobieta zmarła za kierownicą
W Wilkowicach w powiecie bielskim (woj. śląskie) doszło do śmierci 69-latki. Kobieta zatrzymała się samochodem na drodze przy jednym z domów, po czym zasłabła. Jej życia nie udało się uratować.
Szczegóły dotyczące śmierci 69-letniej kobiety przekazał Roman Szybiak, rzecznik bielskiej policji. Jak podał, o godzinie 7.40 na numer alarmowy 112 wpłynęło zgłoszenie od mieszkańca ulicy Wyzwolenia w Wilkowicach, który poinformował, że na wysokości jego domu stanęło auto. Z relacji wynikało, że siedząca za kierownicą kobieta miała zasłabnąć.
- Zespół pogotowia ratunkowego podjął akcję reanimacyjną, jednak nie przyniosła ona skutku. 69-letnia kobieta zmarła - potwierdził Szybiak w rozmowie z TVN24. Wcześniej portal bielskiedrogi.pl przekazał, że reanimację do momentu przyjazdu karetki prowadzili inni kierowcy, obecni na miejscu zdarzenia.
Śmierć kobiety w Wilkowicach. Zmarła w aucie
Rzecznik bielskiej policji tłumaczył, że pozostałe pojazdy poruszające się drogą, na której stanęło auto 69-latki, musieli je omijać. - Nie spowodowało to większych utrudnień w ruchu ani zdarzenia drogowego. Pani prawdopodobnie zorientowała się, że coś się z nią dzieje i świadomie zatrzymała samochód - dodał Szybiak.
Wezwany na miejsce lekarz wstępnie ustalił przyczynę śmierci. Nie ujawniono jednak, co dokładnie spowodowało zgon kobiety.
- Kobieta zmarła z przyczyn naturalnych, wynikających z jej stanu zdrowia. Ponieważ prokurator wykluczył udział osób trzecich w zdarzeniu, odstąpił od dalszych czynności. Ciało zostało wydane rodzinie, podobnie jak samochód - zakończył Szybiak.
Źródło: TVN24 Katowice
Przeczytaj również:
Zobacz też: Sprawa Mejzy. "Jest kilka bardzo ważnych pytań"