Szczyrk. Drążyli tunel, a mieli wykonać otwarty wykop. Osiem osób zginęło
Za kilka miesięcy miną dwa lata od wybuchu gazu w Szczyrku, w wyniku którego życie straciło osiem osób. Śledczy ustalili, że ścisły związek z tragedią miały prowadzone nieopodal prace budowlane.
03.06.2021 19:15
W akcie oskarżenia, który wpłynął na początku tygodnia do Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej, prokuratura okręgowa wymienia szereg nieprawidłowości do których doszło podczas kładzenia instalacji. Śledczy ustalili, że bezpośrednią przyczyną zdarzenia było przewiercenie gazociągu. Feralnego dnia pracownicy mieli wykonać otwarty wykop, ci jednak drążyli tunel.
4 grudnia 2019 r. wybuch gazu całkowicie zniszczył trzykondygnacyjny budynek, zabierając życie ośmiu osobom. W tym czwórce dzieci. Akt oskarżenia objął sześć osób, w tym trzy bezpośrednio odpowiedzialne za katastrofę.
Zarzuty wobec trzech głównych oskarżonych: Romana D., szefa firmy budowlanej, która zleciła wykonanie przewiertu, Marcina S., operatora wiertnicy, a także jego pomocnika Józefa D., mają związek z pracami przy kładzeniu podziemnego kabla energetycznego. Wiadomo, że prace prowadzone były niezgodnie z projektem i wbrew wcześniejszym ustaleniom m.in. z sołectwem.
Ponadto, wykonawca wcześniej nie sprawdził jak przebiegają sieci i na jakiej są głębokości. Nie przerwał ich nawet wtedy, gdy feralnego dnia kilka godzin wcześniej przewiercony został wodociąg. Pod wieczór doszło do uszkodzenia gazociągu i wypływu gazu, który przedostał się pod budynek. W wyniku stężenia mieszanki gazu i powietrza doszło do wybuchu.
Od momentu przewiercenia gazociągu do wybuchu minęło 7 minut. Lokatorzy trzykondygnacyjnego budynku nie mieli żadnych szans. Co więcej, w wyniku wybuchu narażone zostało również zdrowie i życie 19 osób z okolicznych domów. Uszkodzone zostały inne budynki i kilka samochodów. Łączne straty przekroczyły 1,12 mln zł.
Pozostali oskarżeni odpowiedzą za nieprawidłowości przy rozbudowie sieci gazowej. Zdaniem śledczych, nieumyślnie doprowadzili do katastrofy. Trzem głównym oskarżonym grozi kara do 12 lat więzienia, a trojgu pozostałym do 8 lat więzienia.