Śląskie. Zdewastowano obelisk poświęcony żołnierzom NSZ w Żywcu
Nieznani sprawcy zdewastowali w Żywcu monument poświęcony żołnierzom WiN oraz NSZ z działającego m.in. na Żywiecczyźnie oddziału mjr. Henryka Flamego "Bartka". Wycięto tablice z inskrypcjami.
12.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:08
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Jak nie malarz, to kolekcjoner. Brak słów na taki idiotyzm! Ordynarnie wycięta tablica z pomnika poświęconego żołnierzom NSZ z ugrupowania mjr. Henryka Flamego "Bartka" – napisali na profilu facebookowym członkowie Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy NSZ VII Okręgu Śląskiego.
Policja już szuka sprawców. Na miejscu zdarzenia był już technik kryminalistyki. Funkcjonariusze sprawdzą też, czy kamery monitoringu w okolicy zarejestrowały sprawców dewastacji. Pod uwagę brane jest popełnienie przestępstwa z art. 261 Kodeksu Karnego, czyli znieważenia pomnika, co zagrożone jest karą grzywny lub więzieniem.
Kamienny obelisk wieńczy rozpościerający skrzydła orzeł. Inskrypcja na jednej z tablic upamiętniała żołnierzy NSZ, WiN oraz konspiracyjnego Wojska Polskiego, którzy zostali zamordowani przez aparat represji PRL. Druga przypominała o żołnierzach NSZ z oddziału Henryka Flamego, którzy zostali zamordowani przez UB.
To kolejny przypadek dewastacji pomnika NSZ na Żywiecczyźnie. W marcu ub.r. w Milówce czerwoną farbą został oblany obelisk poświęcony żołnierzom z oddziału Antoniego Bieguna "Sztubaka", którzy walczyli z komunistami pod komendą "Bartka". Policjanci po kilku dniach zatrzymali wówczas 49-letniego Mirosława D. Sąd wymierzył mu grzywnę w wysokości 1 tys. zł i nakazał naprawić szkodę, która została wyceniona na 1,2 tys. zł.
Henryk Flame "Bartek" w konspiracji działał od 1940 roku. Jego organizacja współpracowała z AK. Jesienią 1944 r. został zaprzysiężony w NSZ. W 1945 r. po wkroczeniu Armii Czerwonej ujawnił się wraz z oddziałem i wstąpił wraz z podkomendnymi do milicji. Realizował rozkazy NSZ i gromadził broń.
Zagrożony aresztowaniem wiosną 1945 r. schronił się w lesie. Jego liczący kilkuset żołnierzy i podobną liczbę współpracowników oddział stoczył wiele walk z UB i KBW. Najgłośniejszą akcją było demonstracyjne przejście 3 maja 1946 r. przez Wisłę w Beskidach.
"Bartek" po ogłoszeniu amnestii ujawnił się w marcu 1947 r. 1 grudnia 1947 r. został zastrzelony przez milicjanta w Zabrzegu.