Śląskie. Wymyślił "sposób" na śmieci. Beczki z odpadami zakopał pod wybiegiem dla koni
63-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego zakopywał niebezpieczne odpady pod tworzonym wybiegiem dla koni na terenie "Parku leśnego" w Rogowie. Grozi mu do 5 lat więzienia.
11.05.2021 20:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O podejrzeniu składowania niebezpiecznych odpadów na terenie Rogowa oraz Wodzisławia Śląskiego komenda powiatowa policji w Wodzisławiu Śląskim powiadomiona została w maju ubiegłego roku.
- Praca policjantów wydziału do spraw przestępczości gospodarczej we współpracy z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska, strażą pożarną oraz gminą Gorzyce pozwoliły zabezpieczyć materiał dowodowy, który pozwolił na postawienie prokuratorskich zarzutów 63-letniemu mieszkańcowi powiatu wodzisławskiego – poinformowała we wtorek śląska policja.
Śląskie. Niebezpieczne odpady zakopane pod wybiegiem dla koni
Podkłady, podrozjazdnice kolejowe czy też beczki zawierające organiczne odpady z substancjami niebezpiecznymi, odnaleźli podczas wykonywania swoich czynności policjanci wydziału ds. przestępczości gospodarczej policji w Wodzisławiu Śląskim.
Ze względu na swoje właściwości fizykochemiczne odpady mogły powodować niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób.
- Jak ustalili śledczy, 63-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego w okresie od 2019 do 2020 roku pozbywał się niebezpiecznych odpadów, zakopując je pod tworzonym wybiegiem dla koni mieszczącym się na terenie "Parku leśnego" w Rogowie – przekazały służby prasowe śląskiej policji.
Odpady pokolejowe mężczyzna przechowywał również na jednej z działek na ulicy Rogowskiej w Wodzisławiu Śląskim.
Śląskie. Niebezpieczne odpady w Rogowie. Przestępstwo obarczone karą 5 lat więzienia
- Jak wynika z opinii biegłego z zakresu ochrony środowiska, znalezione nieczystości, a w szczególności sposób ich składowania, były niebezpieczne dla życia i zdrowia wielu osób – podkreśla śląska policja.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynów, a Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Za to przestępstwo grozi sprawcy do 5 lat więzienia.