Trwa ładowanie...

Śląskie. Pogoda na czwartek. Wciąż gorąco, ale nadciągają zmiany

W czwartek nie odpoczniemy od upałów. Synoptycy przewidują ponad 30 stopni Celsjusza. Niewykluczone opady deszczu.

W czwartek temperatura znów po wynieść ponad 30 "kresek".W czwartek temperatura znów po wynieść ponad 30 "kresek".Źródło: Pixabay
d19crv0
d19crv0

Za nami jak na razie najcieplejszy dzień w roku. W środę, 7 lipca, w województwie śląskim zanotowano maksymalnie około 31/32 stopnie Celsjusza. Jeszcze cieplej było w centralnej Polsce, bo tam termometry pokazały 33 stopnie Celsjusza.

Śląskie. Jaka pogoda 8 lipca?

Jak poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej pogodę w kraju będzie kształtowała szeroka strefa pofalowanego frontu atmosferycznego. Front będzie rozdzielał gorące powietrze pochodzenia zwrotnikowego na wschodzie od chłodniejszego polarnego morskiego na zachodzie. Silny kontrast termiczny, który powstanie na jego linii, będzie paliwem generującym powstawanie bardzo gwałtownych zjawisk.

Na Śląski noc z środy na czwartek minęła spokojnie. Było ciepło 16/19 stopni Celsjusza jedynie w zachodniej części województwa śląskiego mogły zdarzyć się opady, bo nad województwami opolskim i dolnośląskim przechodzi strefa opadów i burz.

Jak twierdzą synoptycy w ciągu dnia zachmurzenie będzie zmienne, od dużego rano po małe po południu. Większość dnia bez opadów. Upalnie. Temperatura maksymalna po południu przekroczy 30 "kresek”. Wiatr słaby i umiarkowany przeważnie ze wschodu. Ciśnienie spadnie z 1020 do 1015 hPa. Index UV 6/7.

d19crv0

Jeszcze czwartkowy poranek w przeważającej części kraju będzie pogodny. Pochmurnie będzie jedynie w zachodniej części kraju, gdzie front szczególnie zaznaczy swoją obecność. Tam miejscami mogą pojawić się przelotne opady.

Niestety, już od południa zaczną występować burze w centralno-północnej części Polski. Do godzin wieczornych burze będą trwać w pasie od Warmii, przez woj. pomorskie, kujawsko-pomorskie, aż po woj. łódzkie i częściowo wielkopolskie, a także w Karpatach Zachodnich, głównie w Beskidzie Śląskim i Żywieckim oraz w Tatrach i na Podhalu.

- Kulminacja niebezpiecznych zjawisk prawdopodobnie przypadnie na godziny wieczorne w czwartek i noc z czwartku na piątek – zapowiadają synoptycy. Wystąpią burze z ulewami, intensywnymi opadami deszczu do 50 mm, a także nawałnicami i gradem, którym towarzyszyć będą porywy wiatru miejscami osiągającymi 100 km/h.

Piątek również przyniesie intensywne i groźne zjawiska. Niemal w całym kraju występować będą przelotne opady deszczu i gwałtowne burze z gradem. Ulewy, które dadzą sumy opadów nawet 50-60 mm na 12 godzin, powodować będą lokalne podtopienia.

Dominikanin ocenił apel kard. Kazimierza Nycza. "Głos wołania na puszczy"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d19crv0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d19crv0
Więcej tematów