Śląskie. Chwile grozy w lesie. Drwal cudem uratowany
Groźny wypadek w lesie nieopodal wsi Godziszka w powiecie bielskim. Drzewo przygniotło drwala. Jego wołanie o pomoc usłyszała spacerująca kobieta.
Do wypadku doszło w środę, 18 sierpnia, w lesie nieopodal wsi Godziszka w powiecie bielskim.
- O godz. 8.30 dyżurny stanowiska kierowania Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej otrzymał zgłoszenie od kobiety, która w trakcie spaceru po lesie usłyszała wołanie 55-letniego mężczyzny – relacjonowali strażacy, którzy brali udział w akcji ratowniczej.
Śląskie. W trakcie wycinki drzewo przygniotło mężczyznę
Mężczyzna leżał pod drzewem w rowie. Nie mógł się ruszyć. O pomoc wołał już od dłuższego czasu.
Spod drzewa wyciągnęli go wezwani na miejsce strażacy.
"Poszkodowany podczas wycinki drzewnej został uderzony konarem, w konsekwencji czego spadł do cieku wodnego kilka metrów niżej. Mężczyzna był przytomny, uskarżał się na ból w miednicy oraz kończynach dolnych. Działania strażaków polegały na ewakuacji drwala z miejsca oddalonego o kilkaset metrów od drogi do miejsca, gdzie znajdował się zespół ratownictwa medycznego, który udzielił dalszej pomocy poszkodowanemu" - podała Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej.
Badania wykazały, że drwal ma złamaną miednicę i ogólne obrażenia ciała. Lekarze ocenili jego stan jako ciężki.
Nie są znane okoliczności wypadku. Nie wiadomo, czy mężczyzna popełnił błąd w trakcie pracy, czy też przewróciło się na niego drzewo, którego korzenie były naruszone z powodu ostatnich nawałnic i gwałtownych opadów deszczów. Sprawą zajmuje się policja.