Przewozili maluchem konopie indyjskie
Dwaj młodzi bytomianie próbowali w nocy przewieźć małym fiatem znalezione na
nieużytkach samosiejki konopi indyjskich. Zostali zatrzymani przez
policjantów do rutynowej kontroli drogowej; najprawdopodobniej
odpowiedzą za zbieranie zabronionych roślin narkotycznych. Jeden z zatrzymanych był pod wpływem narkotyku, drugi uciekł wcześniej z ośrodka wychowawczego.
09.10.2006 | aktual.: 09.10.2006 16:01
Uwagę kontrolujących malucha policjantów zwrócił leżący na tylnym siedzeniu duży wór na śmieci z czarnej folii. W środku znajdowało się 21 krzaków konopi indyjskich różnej wielkości. Zatrzymani - jak przyznali - zdawali sobie sprawę, że posiadając te rośliny, popełniają przestępstwo, dlatego przewozili je nocą" - powiedział nadkomisarz Karol Fajer z bytomskiej policji.
Fajer dodał, że wyjaśnienia zatrzymanych o znalezieniu krzaków konopi na nieużytkach w pobliżu bytomskiej dzielnicy Łagiewniki po sprawdzeniu okazały się wiarygodne. Skonfiskowane rośliny zostały już wysłane do specjalistycznego laboratorium, gdzie mają zostać potwierdzone ich narkotyczne właściwości.
Maluchem kierował 21-latek. Badanie testerem pokazało obecność narkotyku we krwi młodego mężczyzny; odpowie za kierowanie samochodem pod wpływem niedozwolonej substancji. Towarzyszący mu 15-latek okazał się uciekinierem z ośrodka wychowawczego.
Starszy z zatrzymanych wyjaśnił policjantom, że zebrane krzewy planował na własne potrzeby wysuszyć i w ten sposób przerobić na marihuanę. O kwalifikacji prawnej tego czynu w najbliższych dniach zdecyduje prokurator. Sprawa 15-latka trafi do sądu rodzinnego, chłopiec wkrótce wróci też do ośrodka, z którego uciekł.