Orzesze. Przyszli po poszukiwanego, jego matka też ma się z czego tłumaczyć
Policjanci z Orzesza zatrzymali poszukiwanego przez sąd mężczyznę. Przy okazji okazało się, że jego matka dokonuje nielegalnego poboru prądu. Mężczyzna już trafił do aresztu, kobieta wkrótce stanie przed sądem.
Kryminalni z komisariatu policji w Orzeszu udali się pod jeden z adresów, gdzie według ich wiedzy, miał przebywać poszukiwany przez sąd mężczyzna. Na miejscu zastali 27-latka i go zatrzymali. W domu była również jego 50-letnia matka i jak się okazało też miała swoje na sumieniu. - W trakcie wykonywanych czynności, policjanci zauważyli podłączone poza licznikiem prądu przedłużacze. Nie mieli żadnych wątpliwości, że właśnie ujawnili kradzież prądu – poinformowała policja.
Orzesze. Policja ujawniła nielegalny pobór energii elektrycznej
O sytuacji powiadomiony został dyżurny jednostki, który skontaktował się z firmą energetyczną. Jej pracownicy szybko pojawili się na miejscu i potwierdzili przypuszczenia policjantów Kobieta kradła energię elektryczną.
27-letni mieszkaniec Orzesza trafił do gliwickiego aresztu, zaś jego matka ponownie będzie musiała tłumaczyć się w sądzie. dl 50-latki to bowiem nie pierwsza tego typu sprawa. Była już karana za tego rodzaju przestępstwo. Poprzednie kary nie wpłynęły jednak na jej postępowanie.
Za kradzież prądu grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Ponadto, sprawca musi uregulować naliczoną przez dostawcę energii elektrycznej opłatę za nielegalny pobór, której wysokość wynosi od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.
Przypominamy, że prowizoryczne instalacje mogą doprowadzić do powstania pożaru lub porażenia.
Stanisław Dziwisz zostanie ukarany? Ksiądz Isakowicz-Zaleski prosto z mostu