Odpowiedzą za usiłowanie zabójstwa taksówkarza
Dwaj młodzi mężczyźni, którzy zimą tego roku porwali taksówkarza w Skoczowie (Śląskie) odpowiedzą za usiłowanie zabójstwa. Kierowca zmarł w wyniku zawału serca, który wywołało między innymi pobicie i próba obrony przed napastnikami - poinformowała bielska prokuratura okręgowa.
Akt oskarżenia został przesłany do bielskiego sądu okręgowego. Sprawcom śmierci taksówkarza: 22-letniemu Pawłowi J. i 18-letniemu Michałowi H., grozi 25 lat więzienia lub nawet dożywocie.
Śledczy ustalili, że napastnicy potrzebowali samochodu, by dotrzeć do matki jednego z nich. Kobieta mieszka w Niemczech. W nocy z 16 na 17 stycznia w Skoczowie wsiedli do taksówki i zamówili kurs do sąsiedniej gminy. W pobliskich Górkach Wielkich zaatakowali 74-letniego kierowcę. Przystawili mu nóż do szyi. Mężczyzna został skrępowany, zakneblowany i wrzucony do bagażnika. Związanego taksówkarza wyrzucili z samochodu na Dolnym Śląsku i pojechali dalej do Niemiec.
Obaj sprawcy zostali zatrzymani na przełomie lutego i marca. Starszy z nich przebywał w Niemczech. Wtedy też odnaleziono ciało taksówkarza.
W akcie oskarżenia znalazły się także zarzuty rozboju na taksówkarzu oraz drobniejszych przestępstw popełnionych przez obu oskarżonych wcześniej, w tym pobicia i kradzieże.