Jastrzębie Zdrój. Wpadł, bo nie smakowały mu frytki

Jak poinformowała śląska policja, w niedzielę (17 stycznia) dyżurny policji w Jastrzębiu Zdroju około godziny 1.50 otrzymał zgłoszenie o awanturze przed jednym z punktów gastronomicznych w centrum miasta. Na miejsce pojechali wywiadowcy. Na miejscu funkcjonariusze zastali właścicielkę punktu oraz 28-letniego jastrzębianina, który przyszedł do niej z pretensjami. Twierdził, że dzień wcześniej dostał niedobre frytki. Podczas jego legitymowania okazało się, że jest on poszukiwany w celu ustalenia miejsca pobytu.

Kolejnego poszukiwanego jastrzębscy policjanci schwytali w trakcie kradzieży. 27-latek chciał ukraść kołowrotek wędkarski w jednym ze sklepów zoologicznych. Kradzież zauważyli pracownicy sklepu i go zatrzymali do przyjazdu policji. W trakcie sprawdzenia w policyjnych bazach informatycznych wyszło na jaw, iż mężczyzna jest poszukiwany. Jastrzębianin został zatrzymany i trafił już za kraty.

Za kratki w końcu trafił też mężczyzna, który od dwa lata ukrywał się przed organami ścigania. Prokuratura wydała za nim list gończy. 23-latek był poszukiwany do odbycia kary więzienia, ponieważ został skazany za przestępstwo zniszczenia mienia. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów z prewencji, gdy szedł ulicą w Siemianowicach Śląskich. Został przewieziony do zakładu karnego, w którym odsiedzi swój wyrok.