Zlecił kradzież "Arbeit macht frei", teraz musi się ukrywać

Krakowska prokuratura wydała list gończy za Szwedem Andersem H., podejrzanym o zlecenie kradzieży napisu "Arbeit macht frei" - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

- Wydaliśmy ist gończy za podejrzanym, przekazujemy go do realizacji Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Następnym krokiem będzie wystąpienie w najbliższych dniach z wnioskiem sądu o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania - powiedziała prok. Marcinkowska.

Postanowienie o przedstawieniu zarzutów Andersowi H. sporządzono w krakowskiej prokuraturze po otrzymaniu od szwedzkich organów ścigania pierwszych informacji w odpowiedzi na wniosek polskiej prokuratury o pomoc prawną. Były to dane osobowe i wizerunek Andersa H. Jako zleceniodawcę kradzieży rozpoznało go dwóch podejrzanych.

Na tej podstawie prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu Andersowi H. zarzutu podżegania do kradzieży napisu. Zarzut ten zostanie ogłoszony podejrzanemu, gdy stanie przed polskimi organami ścigania.

Na wniosek prokuratury, krakowski sąd postanowił aresztować Andersa H. na 14 dni. Decyzja ta umożliwiła ściganie go listem gończym.

Tablica z historycznym napisem "Arbeit macht frei" znad bramy b. niemieckiego obozu została skradziona 18 grudnia nad ranem. Napis odnaleziono późnym wieczorem 20 grudnia we wsi Czernikowo koło Torunia. Przestępcy rozcięli go na trzy części. O udział w kradzieży podejrzanych jest pięciu Polaków. Z ustaleń prokuratury wynika, że działali na zlecenie pośrednika ze Szwecji.

W ubiegłym tygodniu pełne brzmienie nazwiska oraz zdjęcie podejrzanego o zlecenie kradzieży 34-letniego mieszkańca Karlskrony opublikowały tabloidy "Aftonbladet" oraz "Expressen", a za nimi inne media. Anders Hoegstroem dobrze znany jest opinii publicznej w Szwecji. W latach 1994-1999 kierował główną neonazistowską partią w kraju - Frontem Narodowosocjalistycznym.

W rozmowie z "Aftonbladet" starał się on umniejszyć swoją rolę w kradzieży napisu. - Zapytano mnie, czy chciałbym przetransportować tablicę z jednego miejsca do innego. Mieliśmy osobę, która była gotowa zapłacić kilka milionów koron (kilkaset tysięcy euro) za napis - wyjaśnił.

Twierdzi, że wraz z jeszcze jedną osobą kontaktował się z policją. - Rozmawialiśmy zarówno z policją w Polsce, jak i z Interpolem - powiedział. - Jestem dumny z tego, że ujawniłem tę sprawę i umożliwiłem powstrzymanie tego wszystkiego - dodał.

Z ustaleń prokuratury wynika, że Anders H. był na terenie obozu w Auschwitz-Birkenau wiosną 2009 roku razem z dwójką podejrzanych na rekonesansie. Potwierdzono również, że po kradzieży kontaktował się z polską policją za pomocą pośrednika.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny
Trump grozi Nigerii. Hegseth: przygotowujemy się do działania
Trump grozi Nigerii. Hegseth: przygotowujemy się do działania
Jeńcy z Korei Północnej błagają. Nie chcą wracać do ojczyzny
Jeńcy z Korei Północnej błagają. Nie chcą wracać do ojczyzny
Kradzież z włamaniem. Policja zatrzymała Gruzina i Ukraińca
Kradzież z włamaniem. Policja zatrzymała Gruzina i Ukraińca
Spięcie w studiu o działkę pod CPK. "Rozjechało wam inwestycję"
Spięcie w studiu o działkę pod CPK. "Rozjechało wam inwestycję"
Klejnoty z Luwru. Dwaj podejrzani mieli długie kryminalne CV
Klejnoty z Luwru. Dwaj podejrzani mieli długie kryminalne CV
Atak nożowników w Wielkiej Brytanii. Zatrzymani to obywatele kraju
Atak nożowników w Wielkiej Brytanii. Zatrzymani to obywatele kraju
Horała tłumaczy się po ustaleniach WP. "Nie wiedziałem o sprzedaży"
Horała tłumaczy się po ustaleniach WP. "Nie wiedziałem o sprzedaży"
Immunitet Ziobry. Wraca na agendę Sejmu
Immunitet Ziobry. Wraca na agendę Sejmu
Lawina w Górnej Adydze. Znaleziono kolejne ciała
Lawina w Górnej Adydze. Znaleziono kolejne ciała
Wyciek danych z SuperGrosz. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Wyciek danych z SuperGrosz. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Rosyjski atak w Odessie. Drony uderzyły w cele cywilne
Rosyjski atak w Odessie. Drony uderzyły w cele cywilne