Jastrzębie Zdrój. Kobieta wezwała policję i sama wylądowała w areszcie
Policjanci z Jastrzębia Zdroju zatrzymali poszukiwaną kobietę. 32-latka zgłosiła interwencję, ponieważ jej były partner nie chciał wydać jej rzeczy osobistych. W trakcie legitymowania okazało się, że jest poszukiwana do odbycia kary pozbawiania wolności. Jastrzębianka została zatrzymana i trafiła do aresztu.
Jak poinformowała komenda policji w Jastrzębiu Zdroju, w środę po godzinie 22.00 oficer dyżurny miejscowej komendy otrzymał prośbę o interwencję. 32-letnia kobieta przekazała, że były partner nie chciał oddać jej rzeczy osobistych. Policjanci udali się na miejsce.
W Jastrzębiu Zdroju poszukiwana sama wezwała policję
Podczas legitymowania okazało się, że jastrzębianka jest poszukiwana do odbycia kary pozbawiania wolności. Sąd wydał trzy zarządzenia o ustaleniu miejsca pobytu poszukiwanej. 32-latka w trakcie zatrzymania była nietrzeźwa i gdy dowiedziała się, że zostanie przewieziona do aresztu, stała się agresywna i stawiała opór. Policjanci ją obezwładnili, zawieźli do aresztu, skąd trafiła prosto za więzienne mury, gdzie spędzi ponad siedem miesięcy.
Kilka dni temu w nietypowy sposób w ręce policjantów wpadł też poszukiwany w Bielsku-Białej. 26-letni mieszkaniec powiatu bielskiego jechał na gapę miejskim autobusem. Ponieważ odmówił kontrolerom biletów podania swoich danych personalnych, ci wezwali na miejsce patrol Policji. Gdy mundurowi ustalili tożsamość gapowicza okazało się, że ma on do odbycia karę więzienia. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie zatrzymany trafił do zakładu karnego. Będzie także musiał zapłacić mandat za jazdę na gapę, która doprowadziła go w tym przypadku za kraty aresztu.