Czeladź. Rabusie w rękach policji, połasili się nawet na puszkę z pieniędzmi dla potrzebujących dzieci
Na trzy miesiące trafili do aresztu dwaj mężczyźni, którym śledczy zarzucają liczne włamania, kradzieże i zniszczenie mienia. Ich celem stała się nawet puszka, w której były zbierane pieniądze dla najbardziej potrzebujących dzieci w jednym z marketów.
Policjanci w Czeladzi w lipcu otrzymali liczne zgłoszenia o kradzieżach. Sprawcy upatrzyli sobie głównie sklepy spożywcze, ale nie gardzili również placówkami sprzedającymi odzież i obuwie.
Schemat działania rabusiów był zawsze taki sam. -Wybijali szyby, a następnie kradli gotówkę. Straty właścicieli punktów sprzedażowych szacuje się na kilka tysięcy złotych – podała policja.
Czeladź. Mężczyźni zatrzymani za włamania do sklepów
Z czasem złodzieje stali się na tyle zuchwali i bezduszni, że z jednego z marketów ukradli puszkę z pieniędzmi jednej z fundacji, która organizowała zbiórkę dla najbardziej potrzebujących dzieci.
Policjanci po kilku tygodniach pracy wreszcie wpadli na trop, a następnie wytypowali prawdopodobnych złodziei. Okazali się nimi 20-latek i o rok młodszy kompan. Obaj zostali zatrzymani. Usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem do pięciu czeladzkich placówek handlowych. Sąd na wniosek śledczych aresztował ich na trzy miesiące. Grozi im kara do 10 lat więzienia.
Chorzowscy kryminalni zatrzymali z kolei 29-letniego mieszkańca Katowic, który specjalizował się w włamaniach do sklepów. W sumie usłyszał 10 zarzutów. Jak ustalili śledczy, nie był to jego pierwszy konflikt z prawem, a co za tym idzie, za popełnienie kradzieże poniesie większą odpowiedzialność. Do więzienia może trafić nawet na 15 lat. Decyzją prokuratora 29-latek został objęty policyjnym dozorem.