Bielsko-Biała. Don Pedro ma swój pomnik, dołączył do Wawelskiego Smoka i Bartoliniego Bartłomieja

Wybór miejsca nie jest przypadkowy. Nawiązuje do fabuły powieści i animacji, w których szpieg z okrzykiem "Carramba!" niestrudzenie podążał za głównymi bohaterami. Czający się na placu Don Pedro spogląda teraz z niewielkiej odległości na Smoka i kucharza. Myping, znajdujący się u jego stóp, też jest postacią z książki. Stada tych stworów odwiedzały księstwo Kraka w "Porwaniu Baltazara Gąbki".

- Postać Don Pedra jest raczej z tych negatywnych, ale przecież łobuziaków też czasem lubimy. Mamy nadzieję, że to kolejny, ale nie ostatni element bajkowego szlaku w mieście, który podoba się bielszczanom i turystom – powiedział podczas uroczystego odsłonięcia kompozycji prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski.

Autorką projektu półtorametrowego pomnika odlanego z brązu jest bielska rzeźbiarka Lidia Sztwiertnia. Szpiegowi towarzyszy stwór Myping. - To było zamierzone. Chodziło o kwestię czysto techniczną, związaną z bezpieczeństwem. Musiał istnieć trzeci punkt podparcia. Punkt ciężkości Don Pedra jest dość wysoko. Ma on cienkie nogi. Biorąc pod uwagę, że rzeźba będzie "używana" przez dzieci, starałam się dodać coś, co z jednej strony logicznie by się tłumaczyło, a zarazem było kolejnym punktem podparcia. Myping był naturalnym wyborem – wyjaśniła Lidia Sztwiertnia.

Bielski szlak, którego bohaterami są postacie z animacji wyprodukowanych w miejscowym Studiu Filmów Rysunkowych, tworzą już: Reksio, Bolek i Lolek, Pampalini łowca zwierząt wraz z hipopotamem, Smok Wawelski i kucharz Bartłomiej Bartolini, a teraz też Don Pedro z Mypingiem.