Skradziony iracki uran - bezużyteczny
Uran skradziony z irackiego
obiektu nuklearnego Tuwaitha nie nadaje się do produkcji broni
nuklearnej - poinformowała Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej
(MAEA) w raporcie dla Rady Bezpieczeństwa ONZ.
16.07.2003 | aktual.: 16.07.2003 14:35
Inspektorzy MAEA, którzy w okresie 7-23 czerwca pracowali w irackim ośrodku, ustalili, że brakuje "co najmniej 10 kilogramów" uranu, ale że chodzi o uran słabo wzbogacony, nienadający się do produkcji bomby atomowej. Uran nie nadaje się nawet do konstrukcji tzw. brudnej bomby, w której konwencjonalny ładunek wybuchowy rozrzuca substancje promieniotwórcze, powodując skażenie znacznych obszarów.
Dyrektor generalny MAEA Mohammed El Baradei domaga się jednak w raporcie dla Rady Bezpieczeństwa ONZ, żeby siły amerykańskie w Iraku przystąpiły do poszukiwania brakującego uranu.
Ośrodek Tuwaitha, 12 kilometrów na południe od Bagdadu, pozostał bez dozoru na początku kwietnia, kiedy uciekli stamtąd żołnierze iraccy. W Tuwaitha znajdowało się ponad 500 kilogramów naturalnego uranu, 1,8 tony wzbogaconego uranu oraz niewielkie ilości radioaktywnego cezu, kobaltu i strontu. MAEA monitorowała ten obiekt przez ponad 10 lat.