Składki na komitet rodzicielski pod lupą
Rzecznik Praw Dziecka zwróciła się do ministra edukacji o interwencję w sprawie wymuszania przez szkoły składek na komitet rodzicielski. Niektóre placówki grożą, że uczniowie, którzy zalegają z opłatami, nie dostaną świadectw.
19.06.2006 | aktual.: 19.06.2006 16:15
Nie wiadomo, jaka jest skala zjawiska, ale w tym roku do Biura Praw Dziecka wpłynęły już skargi od szantażowanych przez szkoły maturzystów. Mirosław Kaczmarek z biura Rzecznika Praw Dziecka przypomina, że takie groźby są bezprawne, bo składki są dobrowolne, a wydanie świadectwa jest obowiązkiem szkoły. Za odmowę może grozić grzywna lub nawet 2 lata więzienia w zawieszeniu.
Szantaże szkół powodują, że najbiedniejsi rodzice próbują zdobyć pieniądze nawet w ośrodkach pomocy społecznej. Jak mówi Lucyna Bojarska z zajmującego się prawami dzieci stowarzyszenia Rezerwat Kultury, takie przypadki zanotowano m.in. w województwie warmińsko-mazurskim. Oczywiście takich zapomóg nie dostaną - zaznacza Bojarska.
Szkoły wymuszają pieniądze nie tylko na komitet rodzicielski, ale coraz częściej także na ksero, a nawet kredę. Elżbieta Piotrowska-Gromniak ze stowarzyszenia Rodzice Szkole mówi, że rodzice płacą, bo nie wiedzą, że nie muszą. Płacą, bo tak robią wszyscy. Szantaż, że dziecko nie dostanie świadectwa, jest wystarczającym argumentem - dodaje.
Z coraz częstszymi przypadkami wymuszania pieniędzy polskie władze oświatowe próbują walczą od 13 lat. Efektów nie ma, bo kolejni ministrowie edukacji ograniczają się do wydawania pism. Nie wiadomo, jak na list Rzecznika Praw Dziecka zareaguje Roman Giertych. Minister nie skomentował sprawy, bo list jeszcze do niego nie dotarł.