PolskaSkazany dziennikarz musi wykonać „pierwszy krok” w stronę ułaskawienia

Skazany dziennikarz musi wykonać „pierwszy krok” w stronę ułaskawienia

Prezydent Aleksander Kwaśniewski nie może podjąć postępowania w sprawie ułaskawienia bez prośby osoby zainteresowanej lub uprawnionej - powiedział sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Dariusz Szymczycha. Odniósł się w ten sposób do apelu międzynarodowej organizacji "Reporterzy bez granic" o ułaskawienie przez prezydenta Andrzeja Marka, redaktora naczelnego lokalnego tygodnika "Wieści Polickie".

Dziennikarz został skazany na 3 miesiące więzienia za zniesławienie lokalnego urzędnika, któremu zarzucał nadużycie stanowiska. W zakładzie karnym w Szczecinie ma stawić się 23 marca.

"Prezydent może stosować prawo łaski tylko zgodnie z przepisami prawa. Polski kodeks postępowania karnego wyraźnie stanowi, iż prośbę o ułaskawienie może wnosić m.in. sam zainteresowany, osoba uprawniona do składania na jego korzyść środków odwoławczych, tj. adwokat, krewni w linii prostej: rodzeństwo, małżonek" - przypomniał Szymczycha.

"To jest wymóg prawa, od którego nie ma odstępstwa, niezależnie od tego, czy podzielamy, czy też nie uzasadnienie apelu" - powiedział Szymczycha.

Dodał, że prezydent może co prawda z urzędu wszcząć postępowanie o ułaskawienie, ale i w tym przypadku musi być wniesiona prośba o ułaskawienie. "Bez tego prezydent nie może podjąć żadnego działania" - podkreślił.

Szymczycha poinformował, że apel "Reporterów bez Granic" o ułaskawienie Marka nie jest pierwszym w tej sprawie; 10 lutego z podobnym apelem wystąpił do prezydenta Związek Zawodowy Inżynierów i Techników.

Według Szymczychy, jeśli do prezydenta taka prośba osób uprawnionych wpłynie, to apele Związku i organizacji "Reporterzy bez Granic" będą "pomocne w podejmowaniu decyzji".

W lutym 2001 roku Andrzej Marek zamieścił w lokalnym tygodniku "Wieści Polickie" (o nakładzie 1 tys. egzemplarzy) artykuł "Promocja kombinatorstwa", w którym oskarżył lokalnego urzędnika Piotra Misiło o nadużycie stanowiska.

Marek opisywał, że naczelnik wydziału promocji urzędu gminy w Policach i rzecznik gminy Piotr Misiło prowadzi prywatną agencję reklamową. Krytycznie opisywał promocyjną działalność naczelnika, nagłośnił też jego rzekomą niegospodarność.

W listopadzie 2002 roku Sąd Rejonowy w Szczecinie skazał Marka na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu, warunkiem było publiczne przeproszenie urzędnika. Rok później Sąd Okręgowy utrzymał wyrok sądu I instancji. Marek odmówił przeprosin i twierdził, że wszystko, co pisał, jest prawdą. W lutym sąd zarządził wykonanie kary.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)