Skatowała sąsiadkę z zazdrości
Biła ją pięściami, z wściekłością kopała po całym ciele, a potem w amoku skakała po głowie ofiary - tak bezlitosna Izabela S. (37 l.) z Łodzi skatowała swoją sąsiadkę. Z zazdrości o mężczyznę. Joanna Pajor (+36 l.) nie miała szans na przeżycie. Po tygodniu zmarła w szpitalu. Oprawczyni stanęła właśnie przed sądem oskarżona o zabójstwo. Grozi jej dożywocie.
Do tragedii doszło w kamienicy przy Abramowskiego 23 czerwca zeszłego roku. Joanna Pajor przyszła do mieszkania sąsiadki, Beaty Z. (28 l.). Była w nim także jej przyszła zabójczyni. Joanna przyszła pożalić się na mężczyzn, że jej nie szanują, że traktują jak przedmiot. Wtedy Beata stwierdziła, że sama jest sobie winna, bo jest bałaganiarą i brudasem. I zaczęła się jatka.
– Kilka razy uderzyłam Aśkę - zeznała śledczym Beata Z., która także zasiadła na ławie oskarżonych, za nieudzielenie pomocy ofierze. Żadnej litości dla sąsiadki nie miała Izabela S. Nie mogła ponoć Joannie darować tego, że rozmawiała z jej chłopakiem. – Widziałam, jak miesiąc temu się do niego przytulała. Byłam zazdrosna — opowiadała beznamiętnie policjantom Izabela S. – Chciałam dać jej wycisk!
Zaczęła dusić kobietę, a kiedy ta osunęła się na podłogę, zaczęła ją kopać. Po chwili skakała już po jej głowie. W starciu z Izabelą S., która waży ponad 80 kg, drobna Joanna nie miała szans.
Kiedy Izabela S. wyżyła się już na rzekomej rywalce, obie z Beatą wyciągnęły nieprzytomną Joannę na korytarz. Izabela wzięła mop, posprzątała zabrudzoną krwią podłogę. A potem obie wyszły z kamienicy. Beata po drodze zadzwoniła po pogotowie. Potem przyjechała też policja.
W sądzie naprzeciwko oprawczyni i jej wspólniczki zasiedli rodzice ofiary. Elżbieta Pajor (55 l.), mama skatowanej dziewczyny, do dziś jeszcze nie otrząsnęła się z szoku. Cały czas płakała.
– Asia była dobrą córką. Wpadła w złe towarzystwo, ale przez cały czas to nasze dziecko. Nikt nie miał prawa odbierać jej życia. Nie zasłużyła sobie na to, by tak ją potraktować. Oskarżona sama ma czwórkę dzieci, gdzie są jej uczucia? – szlocha pani Elżbieta.
Polecamy w wydaniu internetowym eFakt.pl:
Przyszła Prezydentowa chodzi na fitness