Skarga policjantki z Opola na rzecznika dyscyplinarnego
Naczelniczka jednego z wydziałów KWP w Opolu, wobec której trwa postępowanie dyscyplinarne, napisała skargę na sposób postępowania rzecznika dyscyplinarnego. Policjantka domaga się równego traktowania.
19.06.2013 | aktual.: 19.06.2013 19:38
Skarga, którą opublikowała na swojej stronie Fundacja Feminoteka, trafiła do p.o. komendanta wojewódzkiego policji w Opolu insp. Jana Lacha.
Przekazano ją również do wiadomości pełnomocnika ministra spraw wewnętrznych ds. równego traktowania kobiet i mężczyzn w służbach mundurowych, Rzecznika Praw Obywatelskich, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Centrum Praw Kobiet oraz Fundacji Feminoteka.
Rozmowę komendanta wojewódzkiego gen. Leszka Marca z naczelniczką opisała "Nowa Trybuna Opolska". W rozmowie, nagranej w gabinecie komendanta, mieszały się wątki osobiste i obyczajowe. Policjantkę zawieszono na trzy miesiące, obniżono pensję o połowę i wszczęto wobec niej postępowanie dyscyplinarne, dotyczące naruszenia zasad etyki zawodowej. Gen. Marzec został - "ze względu na utratę zaufania" - odwołany ze stanowiska i odszedł na emeryturę.
W skardze policjantka domaga się równego traktowania w toczącym się postępowaniu. "Informuję, że w trakcie prowadzonego postępowania dyscyplinarnego rzecznik dyscyplinarny poprzez nierówne stosowanie zasad doręczeń korespondencji działa w sposób nieobiektywny i jednostronny, przez co wywiera na mnie presję w prowadzonym postępowaniu dyscyplinarnym. Powyższe powoduje, że czuję się dyskryminowana i ograniczane są moje prawa" - napisała.
Naczelniczka twierdzi też, że pod jej domem pojawiają się oznakowane radiowozy i umundurowani policjanci. Parkują na jej posesji po kilkadziesiąt minut i wypytują o nią sąsiadów. Kobieta odbiera to jako "jednoznaczne demonstrowanie przewagi sił i wywieranie presji".
- Potwierdzamy, że dokument do nas wpłynął - do wydziału kontroli. Na rozpatrzenie skargi mamy 30 dni i w tym terminie zostanie ona rozpoznana - powiedział rzecznik prasowy opolskiej policji Piotr Pogoda.
Prokuratura Okręgowa z Legnicy prowadzi śledztwo dotyczące założenia i wykorzystania podsłuchu w gabinecie komendanta wojewódzkiego policji. Wniosek o ściganie złożył Marzec. Zawiadomienie do prokuratury złożyli też policyjni związkowcy; uważają, że Marzec naraził policję na utratę zaufania społecznego.
W ubiegłym tygodniu szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz powołał pełnomocniczkę ds. równego traktowania kobiet i mężczyzn w służbach mundurowych podległych resortowi. Zapowiedział też powstanie "żółtej linii" do zgłaszania nadużyć i publikację raportu nt. równouprawnienia w formacjach. Według szefa MSW w służbach mundurowych powinna istnieć wykraczająca poza postępowanie dyscyplinarne procedura, która pomoże rozwiązywać problemy związane z równouprawnieniem.
Według Fundacji Feminoteka w sprawie zastosowano podwójne standardy - inne konsekwencje służbowe spotkały policjanta, a inne policjantkę. Również rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz z urzędu podjęła sprawę zastosowania wobec funkcjonariuszki konsekwencji służbowych.