PolskaSkarga na Lecha Kaczyńskiego do Trybunału w Strasburgu

Skarga na Lecha Kaczyńskiego do Trybunału w Strasburgu

26.08.2005 15:50, aktualizacja: 26.08.2005 16:22

Władze Warszawy nie będą odwoływać się od
decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które uchyliło
decyzję prezydenta Lecha Kaczyńskiego o zakazie Parady Równości i
umorzyło postępowanie w tej sprawie. W związku z tym środowiska
homoseksualne na początku września złożą skargę na prezydenta
stolicy do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Nie zgadzamy się z decyzją SKO, ale nie mamy formalnej możliwości do odwołania się od niej - powiedział rzecznik prezydenta miasta Marcin Roszkowski.

Na początku września złożymy do Strasburga dwie skargi na prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pierwsza dotyczy zakazu Parady Równości. Drugą będą składać osoby prywatne, którym prezydent zakazał organizowania wieców, po tym jak zakazał Parady - wyjaśnił prezes Fundacji Równości Tomasz Bączkowski.

Uważamy, że prezydent jako urzędnik państwowy, złamał prawo, naraził nas tym samym na koszty. Przez jego zakaz nie mogliśmy zrobić takiej imprezy, jaką chcieliśmy. Mieliśmy podpisane umowy z artystami, którzy teraz domagają się od nas odszkodowań. Poza tym nie może być tak, że jakiś urzędnik zakazuje czegoś ze względu na własną ideologię - powiedział Bączkowski.

Prezydent Lech Kaczyński nie chciał wypowiadać się na ten temat. Oświadczył, że jest na urlopie. Pytany, czy skarga do Strasburga nie zaszkodzi mu w kampanii wyborczej, powiedział, że nie sądzi, by tak miało być. Nie sądzę też, że to środowisko reprezentuje wszystkich ludzi, którym się tego rodzaju skłonność zdarzyła - oświadczył.

Jak wyjaśnił wiceprezes SKO Andrzej Grysiński, Kolegium uchyliło decyzję o zakazie Parady i umorzyło postępowanie. Parada miała się odbyć 11 czerwca, a do nas sprawa wpłynęła 26 czerwca. Nie mogliśmy orzekać w sprawie dopuszczalności Parady Równości - a raczej faktycznie manifestacji publicznej - w terminie, który już minął - tłumaczył.

Szef Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście Piotr Woźniak powiedział, że w toku jest śledztwo policji w związku z zawiadomieniem organizatorów Parady Równości, którzy twierdzą, że prezydent Warszawy przekroczył swe uprawnienia, zakazując przemarszu gejów i lesbijek przez stolicę.

Oficjalnym powodem braku zgody władz Warszawy na Paradę Równości 11 czerwca było niedostarczenie przez jej organizatorów projektu zmiany ruchu drogowego podczas planowanego przemarszu. W związku z tym środowiska homoseksualne starały się o pozwolenie na zorganizowanie tego dnia kilku wieców na ulicach miasta. Prezydent stolicy nie zgodził się i na to.

Parada Równości, mimo zakazu, przeszła ulicami Warszawy zabezpieczana przez policję. Marsz kilkakrotnie próbowała zakłócić grupa Młodzieży Wszechpolskiej i tzw. szalikowców. W stronę paradujących poleciały jajka, kamienie, butelki. Kaczyński uznał, że ochranianie nielegalnej manifestacji było niezgodne z prawem, który to zarzut odrzuciło MSWiA.

Wcześniej również wojewoda mazowiecki uchylił w trybie nadzoru administracyjnego decyzje prezydenta Warszawy zakazujące zorganizowania wieców przez środowisko gejów i lesbijek.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także