Skandynawski wyż wyśle do Polski mróz i śnieg. Animacja, nie daje nadziei na wiosnę

Po wiosennym weekendzie, gdy ciepłe buty i kurtki wróciły do szafy, meteorolodzy piszą o powrocie zimy. Rozczarowanie czytelników sięga zenitu, używają w komentarzach najmocniejszych słów. - Faktycznie pogoda wygląda jakby wypiła 0,7 litra wódki - tlumaczy się autor serwisu Meteoprognoza.pl

Dyskusja odnosi się do tej animacji prognozy. Widać, jak skandynawski wyż wysyła nad Polskę uderzenie zimna. Fala zimna przybiera kształt pięści - z mrozem i śniegiem.

Przed atakiem zimy już w ten weekend ostrzegają autorzy dwóch poważnych serwisów: Meteoprognoza oraz ICM Meteo. Aż dziwne, że żadnych ostrzeżeń nie publikuje jeszcze państwowy instytut IMGW. Nie ma już nadziei. Zima zaatakuje siarczystym mrozem i opadami śniegu. Od najbliższych wydarzeń, układów pogodowych, jakie rozegrają się w ciągu 72 godzin, zależy czy będzie to -12 stopni, czy na pocieszenie - 8°C. Gdzie nad Polską spadnie 20 centymetrów śniegu? Czy centrum kraju, co spowoduje samochodowy armageddon, czy raczej tylko w górach?

Za wszystko odpowiedzialny jest silny skandynawski wyż. Dzięki zjawiskom pogodowym rozgrywającym się nad Bałtykiem wyśle nam świeżą porcję arktycznego zimna.

- W czwartek niż znad Bałtyku wykona wspomnianą ważną rolę: podciągnie powietrze arktyczne nad północno-zachodnią Rosję, stwarzając dobrą sytuację wyjściową dla wyżu znad Skandynawii. Teraz ten będzie mógł je transportować do Europy Wschodniej, Środkowej i Zachodniej - pisze Henryk Piwkowski z ICM Meteo. Przewiduje, jak zacznie się zima. - W północnych województwach pojawią się opady śniegu z deszczem, pierwszy znak zbliżającej się chłodnej masy powietrza, na pozostałym obszarze, rozproszone niewielkie opady deszczu lub mżawki - prognozuje.

Według aktualnych prognoz opady śniegu rozpoczną się w piątek. W sobotę i niedzielę temperatura może spaść do minus 11-12 stopni C. Później będzie słonecznie, lecz nadal mroźno nocą.