Skandalistka z Unii Pracy
Izabela Jaruga-Nowacka, wicepremier w rządzie Marka Belki, znowu szokuje. Niedawno popierała marsze organizowane przez homoseksualistów, teraz udzieliła wywiadu pornograficznemu
miesięcznikowi "Hustler" - pisze "Życie Warszawy".
24.06.2004 | aktual.: 24.06.2004 06:38
Izabela Jaruga-Nowacka - w hierarchii rządowej osoba numer dwa - od lat walczy o prawa kobiet. W wielu wywiadach prasowych pani wicepremier podkreślała, że jest feministką. Teraz na ten temat udzieliła kolejnego wywiadu. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ukazał się w pornograficznym miesięczniku "Hustler". Pani wicepremier opowiada w nim o ciężkiej doli kobiet w Polsce. Twierdzi, że mamy do czynienia z "apartheidem dla kobiet" , narzeka, że kobiety są często molestowane seksualnie przez mężczyzn.
"Oczywiście mężczyźni reagują na ten problem najczęściej zaniepokojeniem i obawami, że nie będzie można kobiety przytulić ani na nią popatrzeć. Tym samym zdradzają swój sposób myślenia o kobietach w pracy, które na ogół przez wielu mężczyzn są traktowane jak obiekt seksualny albo jak maskotka" - czytamy w "Hustlerze". Wywiadowi, w tym samym czerwcowym numerze pisma, towarzyszy m.in. sesja zdjęciowa Dominiki, która udała się do USA. Tam wraz z czarnoskórą koleżanką oddaje się namiętnej miłości na łonie natury. Kobiety do uprawiania seksu, który jest przedstawiony z ginekologiczną precyzją, używają plastikowych wibratorów. Inna z bohaterek ostrej sesji zdjęciowej, Ilona, przechwala się, że jej szef z branży filmowej jest bardzo przystojny i zabiera ją przy okazji "na wszystkie swoje zagraniczne delegacje". Kilkadziesiąt stron dalej sesja zdjęciowa ukazuje stosunek płciowy, na którym mężczyzna doznaje wytrysku na twarz modelki - podaje dziennik.
Dlaczego pani wicepremier udzieliła wywiadu pornograficznemu miesięcznikowi? Nie odmawiam z góry żadnym pismom. Chciałam dotrzeć z pewnym programem do grupy czytelników "Hustlera". Rozmawiałam m.in. na temat molestowania seksualnego, gwałtów, przemocy seksualnej. To dla nich często zupełnie nowe pojęcia - mówi nam Jaruga-Nowacka. Zapewnia, że nie jest czytelniczką prasy pornograficznej. Magdalena Mosiewicz, liderka Partii Zieloni 2004, która zrzesza feministki, jest oburzona: "Zrozumiałabym, gdyby Jaruga-Nowacka wystąpiła z polemiką dotyczącą pornografii. Nie rozumiem, dlaczego jednak udzieliła wywiadu. Teraz czytelnik może sobie pomyśleć, że skoro pani minister wypowiada się w 'Hustlerze', to znaczy, że akceptuje tego rodzaju prasę".
Cała sprawa poruszyła także wielu polityków prawicy. "To kompromitacja" - uważa Stefan Niesiołowski. "Wicepremier poważnego rządu nie powinien udzielać wywiadów tego rodzaju pismom. W nich albo produkują się kobiety z branży, albo politycy operetkowi" - dodaje. Roman Giertych, lider Ligi Polskich Rodzin, nie dziwi się, że wicepremier udzieliła wywiadu pornograficznej gazecie. "Swój ciągnie do swego. Czytelnicy 'Hustlera' to środowisko pani Jarugi- Nowackiej" - dodaje - relacjonuje dziennik. (PAP)