Skandaliczny incydent w Puńsku. "Szukamy sprawców"
Szef MSZ Radosław Sikorski obiecuje naprawienie szkód w gminie Puńsk, gdzie nieznani sprawcy zamalowali litewskie nazwy na tablicach i znieważyli pomnik litewski. "Szukamy sprawców skandalicznego incydentu w Puńsku; naprawimy szkody. Mniejszości mają prawo do dwujęzycznych tablic" - napisał na Twitterze szef polskiej dyplomacji.
23.08.2011 | aktual.: 05.09.2011 10:17
W nocy z niedzieli na poniedziałek nieznani sprawcy zniszczyli w 14 miejscowościach gminy Puńsk 28 tablic i jeden pomnik, na którym namalowano farbą znak przedwojennej nacjonalistycznej organizacji Falanga.
"Chuligański wybryk" potępiło polskie MSZ, które w swym oświadczeniu przypomniało, że prawem mniejszości narodowych w Rzeczypospolitej Polskiej jest umieszczanie na terenach przez nie zamieszkanych dwujęzycznych napisów.
"Właściwe władze podejmują działania zmierzające do wykrycia sprawców i naprawy szkód" - podkreślił resort dyplomacji. "Zamalowywanie napisów w języku mniejszości, czy na przykład zrywanie tabliczek z dwujęzycznymi napisami ulic jest niedopuszczalnym aktem wandalizmu stanowiącym nie tylko pogwałcenie polskiego prawa, lecz również godzącym w standardy ogólnie przyjęte w państwach demokratycznych" - czytamy w komunikacie MSZ.
Premier Litwy Andrius Kubilius potępił we wtorek incydent w gminie Puńsk jako podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym.
Prokuratura Rejonowa w Sejnach (Podlaskie) wszczęła we wtorek śledztwo w tej sprawie. W gminie Puńsk, gdzie 80 proc. mieszkańców to Litwini, wszystkie tablice z nazwami miejscowości i wsi są w dwóch językach: polskim i litewskim.
Litewskie prawo, inaczej niż polskie zakazuje umieszczania dwujęzycznych tablic, nawet w rejonach, które są zamieszkiwane przez Polaków. Sprawa ta od dłuższego czasu wywołuje kontrowersje między Warszawą a Wilnem.
W lipcu Sąd Administracyjny Litwy orzekł, że tablice z podwójnymi nazwami ulic na Wileńszczyźnie, w językach litewskim i polskim, mają być usunięte i zastąpione tablicami z napisem po litewsku.
Litewski rząd rozważa możliwość zezwolenia na używanie dwujęzycznych nazw ulic i miejscowości tam, gdzie mniejszość narodowa stanowi co najmniej jedną trzecią mieszkańców. Takie założenie przewiduje projekt ustawy o mniejszościach narodowych, który jest obecnie przygotowywany.