Skandal z bp. Edwardem Janiakiem. Ks. Mirosław Milewski: chciałbym przeprosić za milczenie polskich biskupów
- Chciałbym - mając na uwadze to, co się działo w diecezji kaliskiej, te gorszące skandale - przeprosić za milczenie polskich biskupów w tej sprawie - stwierdził ks. Mirosław Milewski - biskup pomocniczy diecezji płockiej. W ten sposób odniósł się do skandalu wokół tamtejszego biskupa Edwarda Janiaka, który jest oskarżany o tuszowanie pedofilii wśród księży.
Ks. Mirosław Milewski był gościem w "Porannej rozmowie" w RMF FM. Był pytany między innymi o bulwersującą opinię publiczną sprawę bp Janiaka. Jego obowiązki w diecezji kaliskiej, decyzją papieża, przejął arcybiskup Grzegorz Ryś. - Jestem wdzięczny papieżowi Franciszkowi za to, że podjął taką decyzję. Mamy wreszcie przełom w tej sprawie. Tak dalej być po prostu nie mogło - stwierdził bp Milewski.
Przyznał jednak, że reakcja Watykanu była spóźniona. - Ale lepiej późno niż wcale - dodał. - Po lekturze artykułu red. Nosowskiego zrobiło mi się słabo - wyznał bp Milewski.
"Zabawa w chowanego". Szokujące doniesienia o bp. Edwardzie Janiaku
Przypomnijmy, że bp Edward Janiak był negatywnym bohaterem dokumentu "Zabawa w chowanego" braci Sekielskich. Ujawnili oni, że biskup przez trzy lata chronił księdza pedofila Arkadiusza Hajdasza: wiedział o jego czynach, ale nie powiadomił Watykanu, mimo że miał taki obowiązek.
Nie jest to jednak jedyny skandal związany z biskupem Janiakiem. Kilka dni temu w kwartalniku "Więź" opublikowano dwa duże reporterskie materiały Zbigniewa Nosowskiego, redaktora naczelnego kwartalnika, zatytułowane "Jak to się robiło w diecezji kaliskiej”.
W części pierwszej Nosowski poinformował, że przez 15 lat od ujawnienia przestępstwa diecezja kaliska nie rozpoczęła dochodzenia kanonicznego w sprawie duchownego prawomocnie skazanego za znęcanie się nad ośmiolatkami i molestowanie ich. W drugiej części materiału naczelny "Więzi" pisze o skardze na bp. Janiaka, którą w lutym 2018 r. do warszawskiej nuncjatury przekazał rektor kaliskiego seminarium duchownego. Postawił on biskupowi zarzuty tolerowania wśród księży wykorzystywania seksualnego osób małoletnich i aktywnego homoseksualizmu.
- To, co tam się działo, to jest klasyczny przykład działania lawendowej mafii w Kościele - ocenił w "Porannej rozmowie" w RMF FM ks. Mirosław Milewski. - Homoseksualiści kryją homoseksualistów, tuszują afery i udają, że nic się nie dzieje. Żyją w innym świecie - nie jest to świat Kościoła - dodał.
Ks. Milewski odniósł się także do listu bp Janiaka, który ten rozesłał do innych księży biskupów w Polsce. Dotyczył on reakcji prymasa na film braci Sekielskich. Kilka fragmentów listu można interpretować jako wypowiedzenie wojny prymasowi. Biskup Janiak napisał, że abp Polak "uderzył w biskupa diecezjalnego i wydał na niego wyrok". Ma nadzieję, że "proces ujawni pełną prawdę, skalę kłamstw i naruszeń prawa w filmie".
- Ten list czytałem - mówię o liście biskupa Edwarda Janiaka - z przerażeniem - przyznał w RMF FM bp Milewski. - To jest list pełen kłamstw, przekłamań. To jest obrona człowieka oskarżonego, który nie panuje nad słowami, emocjami - wyliczał.
- Zabrakło jednego głosu - Episkopatu, że jesteśmy razem z naszym delegatem, którego sami wybraliśmy - przyznał duchowny. - Po tym liście zadzwoniłem do Prymasa Polaka. Zadzwoniłem i mówię: księże Prymasie - w sprawach związanych z oczyszczeniem Kościoła, z walką z pedofilią i homoseksualistami w szeregach kapłańskich proszę zawsze na mnie liczyć - stwierdził ks. Milewski.
Źródło: rmf24.pl