PolitykaSkandal na konkursie o "żołnierzach wyklętych". "Tusk won" w broszurach dla dzieci

Skandal na konkursie o "żołnierzach wyklętych". "Tusk won" w broszurach dla dzieci

KOD - Kapusie Oszuści Dewianci" czy "Tusk won!" - broszury z takimi hasłami otrzymali uczniowie grodziskich szkół. Były to nagrody w VII edycji Powiatowego Konkursu Wiedzy o Żołnierzach Wyklętych.

Skandal na konkursie o "żołnierzach wyklętych". "Tusk won" w broszurach dla dzieci
Źródło zdjęć: © solidarni.waw.pl | screen
Arkadiusz Jastrzębski

- Najpierw duma, że dziecko interesuje się historią, a po chwili szok - opowiada w rozmowie z wyborcza.pl Marek Żurawski, mieszkaniec Grodziska Maz. i redaktor naczelny lokalnego portalu Obiektyw.info. To m.in. jego syn otrzymał broszurę wydaną przez Stowarzyszenie Solidarność Warszawa.

Wydawnictwo oprócz artykułów o historii antykomunistycznej organizacji z czasów PRL zawiera także grafiki, które uderzają m. in. w Komitet Obrony Demokracji i Donalda Tuska. "Precz z komuną. Tusk won!", "KOD - Kapusie Oszuści Dewianci, PO, swołocz UB-ecka i pozostałe WRONy: won do Moskwy na plac Czerwony!" - widać na ilustracjach obok tekstu na temat organizacji założonej w latach 80. przez Kornela Morawieckiego, ojca obecnego premiera.

IPN: wyjaśnimy tę sprawę

Zdaniem części rodziców nie są treści odpowiednie dla uczniów. Co na to organizatorzy konkursu w Grodzisku Maz.? Ich przedstawicielka Edyta Żyła przyznaje, że broszura została dołączona do nagród na prośbę warszawskiego stowarzyszenia. - Dotyczy ona historii Solidarności Walczącej, którą popieramy. A te hasła to jedynie ilustracja działalności wydawniczej stowarzyszenia - mówi "Gazecie Wyborczej" Żyła.

Urzędnicy resortu obrony, który patronował konkursowi, tłumaczą, że nic nie wiedzieli o tym, jakie nagrody otrzymają uczniowie. Adam Przegaliński, rzecznik prasowy IPN (kolejnego patrona imprezy) zapowiada wyjaśnienie sprawy i zapewnia, że Instytut nie angażuje się w bieżącą politykę.

Grodziski oddział Prawa i Sprawiedliwości, współorganizator konkursu, także twierdzi, że nie miał informacji o broszurze wśród upominków dla uczestników. - Zajmowaliśmy się jedynie kwestiami logistycznymi i technicznymi - wyjaśnia reporterom "Newsweeka" Łukasz Lewandowski z Komitetu PiS Powiatu Grodziskiego.

"Nie winić organizatorów i patronów"

Oświadczenie w tej sprawie wydał też Paweł Kołkiewicz, przewodniczący Stowarzyszenia Solidarność Walcząca Oddział Warszawa. Wydawca publikacji nie ma sobie nic do zarzucenia.

"Broszura opisywała działalność Stowarzyszenia w latach stanu wojennego, w latach 80. ubiegłego wieku. Uważam, że postawa, którą wówczas przyjęliśmy, może być dziś wzorem dla młodych ludzi, dlatego uważałem, że warto, by uczestnicy Konkursu poznali historię tej organizacji" - napisał Kołkiewicz.

Zaznaczył też, że organizatorzy konkursu i jego patroni nie powinni być wiązania z treścią broszury.

Źródła: wyborcza.pl, newsweek.pl

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (598)