Skąd taka popularność Obamy w krajach arabskich?
Prezydent USA Barack Obama cieszy się
coraz większą popularnością w krajach arabskich - wynika z sondażu
opublikowanego w przeddzień jego wizyty na Bliskim
Wschodzie.
W siedmiu z 10 państw arabskich i na terytoriach palestyńskich, gdzie przeprowadzono badanie, popularność Obamy wzrosła wobec jego poprzednika George'a W. Busha.
- Ten wzrost może oddawać pozytywne podejście opinii publicznej względem prowadzonej przez Obamę polityki wyciągniętej ręki do świata muzułmańskiego - twierdzą eksperci instytutu Gallupa, który przeprowadził sondaż.
W Egipcie i Arabii Saudyjskiej liczba osób aprobujących działania prezydenta USA wynosi odpowiednio 29% i 25%, podczas gdy jeszcze przed rokiem w stosunku do Busha było to 12% i 6%.
Tymczasem w Autonomii Palestyńskiej Bush był popularniejszy od Obamy; dawnego prezydenta akceptowało 13% badanych, podczas gdy obecnego - 7%. Gallup tłumaczy, że może to wynikać z milczenia Obamy po atakach na Strefę Gazy, tuż po tym jak objął urząd.
W Libanie nastąpił niewielki spadek notowań Obamy wobec Busha: 22% do 25%. W Tunezji natomiast zarejestrowano największy wzrost popularności amerykańskiego prezydenta; Obamę aprobuje 37% ankietowanych, podczas gdy Busha uznawało 14%.
W Syrii liczba osób nastawionych pozytywnie do Obamy wyniosła 15%, podczas gdy podobnie nastawionych do Busha przed rokiem było 4% osób.
Sondaż przeprowadzono pośród tysiąca dorosłych ludzi w każdym z badanych krajów.
We wtorek Barack Obama udaje się z wizytą do Egiptu i Arabii Saudyjskiej.