Silne wstrząsy sejsmiczne w środkowych Włoszech. W Rzymie ewakuowano dwie linie metra
Pięć silnych wstrząsów we Włoszech. Trzy pierwsze miały się od 5,3 do 5,6 w skali Richtera i odnotowano je ok. godz.11. Dwa kolejne wstrząsy miały miejsce przed godz.15. Na szczęście nikt nie zginął.
18.01.2017 | aktual.: 18.01.2017 15:54
Hipocentrum wstrząsów, które wystąpiły między 10.23 a 11.26, znajdowało się na głębokości dziewięciu kilometrów. Odczuwalne były wyraźnie w całych środkowych Włoszech, od Morza Tyrreńskiego po Adriatyk. W stolicy Włoch ewakuowano dwie linie metra, a w wielu szkołach uczniowie wybiegli na dziedzińce.
Dwa kolejne silne wstrząsy sejsmiczne miały one magnitudę 5,1, a ich epicentrum znajdowało się w rejonie miasta L'Aquila w Abruzji. Także to trzęsienie ziemi było mocno odczuwalne w Rzymie.
Po pięciu wstrząsach w środę straż pożarna w Wiecznym Mieście otrzymała informacje o pęknięciach w budynkach. Wszystkie sygnały są sprawdzane.
W związku z silną aktywnością sejsmiczną stacja telewizyjna RAI News 24 zaapelowała do Włochów o spokój oraz ostrzegła, by nie używać wind.
Zniszczenia są niewielkie, nie ma ofiar.
"Ta sama aktywność"
Wszystkie odnotowane w środę wstrząsy o magnitudzie ponad 5 wystąpiły w regionach Lacjum, Marche, Umbria i Abruzja, czyli na obszarach zniszczonych w rezultacie trzęsień ziemi w sierpniu i październiku 2016 roku.
W miejscowości Amatrice w regionie Lacjum, która najdotkliwiej odczuła pierwsze trzęsienie z 24 sierpnia, zawaliło się kilka stojących jeszcze domów. Tam, jak i w sąsiednich regionach Abruzja i Marche, od blisko doby pada śnieg i trzyma mróz, co utrudnia obronie cywilnej oszacowanie ewentualnych szkód.
- Sytuacja jest bardzo trudna - przyznał szef Obrony Cywilnej Fabrizio Curcio. Zauważył, że od katastrofalnego trzęsienia z 24 sierpnia, w którym zginęło prawie 300 osób, ziemia drży w środkowych Włoszech cały czas. Dotąd zanotowano 45 tysięcy wstrząsów - poinformował Curcio. Obecne wstrząsy to ciąg dalszej tej samej aktywności sejsmicznej - tłumaczą sejsmolodzy.