Sikorski zeznawał ws. tajnej rozmowy z prezydentem
Szef MSZ Radosław Sikorski zeznawał już jako świadek w sprawie "ujawnienia osobom nieuprawnionym tajemnicy państwowej" - rozmowy z prezydentem Lechem Kaczyńskim, który pytał go o negocjacje ws. tarczy antyrakietowej i znajomość z amerykańskim politykiem Ronem Asmusem.
Prok. Mateusz Martyniuk z Prokuratury Okręgowej w Warszawie powiedział, że Sikorskiego przesłuchano jeszcze 20 października (o czym wtedy nie informowano). Prokuratura ma już nagranie samej rozmowy, które - jak ujawnił prokurator, nie zdradzając szczegółów - "poddano oględzinom".
Martyniuk poinformował też, że przesłuchano już także pracowników Kancelarii Prezydenta. Planowane jest też przesłuchanie pana prezydenta - dodał. Już we wrześniu, kiedy wszczęto śledztwo, prokuratura podawała, że uzgadniane są terminy tych czynności - by nie kolidowały z obowiązkami głowy państwa.
W lipcu media ujawniły fragmenty tajnej i rejestrowanej rozmowy między prezydentem a ministrem, przeprowadzonej 4 lipca w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu w BBN.
Tego dnia premier oświadczył, że nie jest usatysfakcjonowany ofertą USA w negocjacjach ws. tarczy. Prezydent - według "Dziennika" - miał pytać Sikorskiego "lodowato" m.in., czy to on tłumaczył telefoniczną rozmowę Tuska z wiceprezydentem USA Dickiem Cheney'em. "Czy pan jest tłumaczem?" - pytał prezydent. "Jakie to ma znaczenie?" - dziwił się Sikorski. "Czy pan jest tłumaczem, powtarzam pytanie?"; "Nie rozumiem, jaki to ma związek ze sprawą". "Proszę zaprotokołować: Odmawia odpowiedzi na pytanie, czy jest tłumaczem" - miał dodać L. Kaczyński.
Prezydent miał też dopytywać, czy Sikorski zna Rona Asmusa, prominentnego polityka amerykańskich demokratów. "Nie widzę związku ze sprawą tarczy" - odpowiadał Sikorski. "Powtarzam pytanie: czy pan zna Rona Asmusa?"; "Nie widzę związku"; "Zna pan?"; "Zna go pani Fotyga, ja go też znam". "Proszę zaprotokołować: Potwierdził, że zna Rona Asmusa" - miał mówić prezydent.
Według "Dziennika" prezydent pytał o Asmusa, bo podejrzewał, że Sikorski zawarł tajny pakt z demokratami - że umowa o tarczy zostanie podpisana z nimi, a nie z odchodzącą administracją George'a W. Busha. Sam Asmus przyznał, że zna Sikorskiego, ale zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek nakłaniał polskiego ministra do zajęcia konkretnego stanowiska w sprawie obrony antyrakietowej.
Szef BBN wysłał prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa nieuprawnionego ujawnienia informacji niejawnych związanych ze spotkaniem prezydenta z szefem MSZ.
Politycy PO mówili, że wyciek fragmentów rozmowy to skandal. Ujawniamy Amerykanom szczegóły naszych negocjacji, to osłabia naszą pozycję - oceniał wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak. Według Jarosława Kaczyńskiego źródłem przecieku był szef polskiej dyplomacji, który - jak ocenił prezes PiS - ujawnił fragment rozmowy w zemście, bo jest to człowiek rzeczywiście niesłychanie wręcz uczulony na własnym punkcie.