Sikorski wycina pisowskich kandydatów na ambasadorów
Szef MSZ Radosław Sikorski szuka nowych kandydatów na placówki
dyplomatyczne, które w ostatniej chwili próbował obsadzić PiS - podaje "Wprost".
Trwają już sondażowe rozmowy z kandydatami do objęcia m.in. ambasady przy OBWE w Wiedniu i placówki w Meksyku, na które mieli wyjechać Andrzej Sadoś i Jerzy Achmatowicz. Minister Sikorski podjął decyzję, by nie wysyłać Sadosia i Achmatowicza. Nic nie wskazuje na to, by miał ją zmienić - mówi informator "Wprost" w kancelarii premiera.
Andrzej Sadoś to były rzecznik prasowy minister spraw zagranicznych Anny Fotygi. Jerzy Achmatowicz to z kolei wykładowca uniwersytecki, który nominację ma zawdzięczać znajomościom z Janem Kobylańskim, urugwajskim milionerem związanym z Radiem Maryja.
Z ustaleń "Wprost" wynika, że na objęcie placówek dyplomatycznych nie mogą liczyć też inni kandydaci forsowani przez PiS: Jarosław Starzyk, który dostał nominację na placówkę w Madrycie, czy Wojciech Ostrowski przygotowywany do objęcia placówki w Bernie.
Marcin Dzierżanowski