Tak Sikorski tłumaczy "więźniów politycznych". "Wszystko wiemy"

Radosław Sikorski ma za sobą pierwsze zagraniczne podróże w roli ministra spraw zagranicznych w nowym rządzie Donalda Tuska. Jest też w stałym kontakcie ze swoimi odpowiednikami z innych krajów. Polityk zdradził, jak podczas prowadzonych rozmów relacjonuje partnerom sprawę aresztowania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Sikorski tłumaczy się za granicą. "Dziękujemy, już wszystko wiemy"
Sikorski tłumaczy się za granicą. "Dziękujemy, już wszystko wiemy"
Źródło zdjęć: © East News
Maciej Zubel

31.01.2024 | aktual.: 31.01.2024 07:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sikorski przyznał, że niektórzy zachodni dyplomaci słyszeli, że Wąsik i Kamiński przez część polskiej sceny politycznej są nazywani "więźniami politycznymi".

- Gdy ważni politycy w Polsce mówią o jakichś więźniach politycznych, ja partnerom zagranicznym tłumaczę, co ci dżentelmeni zrobili. To znaczy ukartowali spisek przeciwko wicepremierowi na podstawie sfałszowanych dokumentów, tworząc przestępstwo, które nie istniało po to, żeby przysłużyć się swojej partii i nie stracić władzy - powiedział Sikorski.

Według niego, już takie przedstawienie tej sprawy wystarcza, by rozwiać wątpliwości sojuszników. - Wszyscy mówią: "dziękujemy, już wszystko wiemy. Żadne demokratyczne państwo takiej procedury nie może tolerować" - dodał minister spraw zagranicznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: zbawca PiS? Obajtek może mieć nową misję

Sprawa Wąsika i Kamińskiego

W grudniu sąd skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika za przekroczenie uprawnień przy działaniach w tzw. aferze gruntowej. Politycy PiS stali wówczas na czele Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Już wcześniej, bo w 2015 roku, Kamiński i Wąsik zostali w tej sprawie ułaskawieni przez prezydenta. Wyrok był jednak nieprawomocny i wielu wskazywało, że akt prezydenta był niewłaściwy. Po tym, jak politycy trafili do więzień, prezydent ponownie ułaskawił obu polityków Prawa i Sprawiedliwości.

Afera gruntowa

W 2007 roku kierowane przez Kamińskiego CBA chciało wykazać, że lider Samoobrony i wicepremier Andrzej Lepper miał brać łapówki za pomoc w tzw. odrolnieniu działki na Mazurach (stąd nazwa: afera gruntowa). Nie udało się jednak tego procederu udowodnić.

W 2015 roku zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd skazał Kamińskiego i Wąsika na kary bezwzględnego więzienia, wskazując, że mieli oni w sprawie afery gruntowej m.in. podżegać do korupcji i fałszować dokumenty.

Przeczytaj też:

Źródło: TVN24

Komentarze (78)