ŚwiatSikorski spotkał się z naszymi żołnierzami w Afganistanie

Sikorski spotkał się z naszymi żołnierzami w Afganistanie

Szef MSZ Radosław Sikorski spotkał się z dowództwem Polskiego Kontyngentu Wojskowego (PKW) i żołnierzami służącymi w bazie Bagram w Afganistanie. Tematem rozmów było m.in. przejęcie przez PKW odpowiedzialności za prowincję Ghazni.

Sikorski spotkał się z naszymi żołnierzami w Afganistanie
Źródło zdjęć: © AFP

05.06.2008 | aktual.: 05.06.2008 18:04

Sikorski podziękował polskim żołnierzom za ich zaangażowanie w misji w Afganistanie. Podkreślał, że mieszkańcy tego kraju nie mogą widzieć w Polakach okupantów, ale siłę, która ma im pomóc. Dlatego tak ważne jest, że polscy żołnierze potrafią szanować odrębność kulturalną Afgańczyków.

Dowódca PKW generał Grzegorz Buszka poinformował o wyzwaniach stojących przed polskim kontyngentem w związku z przejmowaniem odpowiedzialności w prowincji Ghazni.

Od listopada 2008 roku polskie wojska w Afganistanie będą skoncentrowane w tej jednej prowincji. Do tej pory Polacy byli rozlokowani w Afganistanie w kilku bazach - oprócz Ghazni -m.in. w Gardezie, Szaranie, Wazi-Chwa, Bagramie i Kandaharze.

W przyszłości bazą główną ma być baza Ghazni, ale żołnierze znajdą się także w mniejszych, wysuniętych punktach - największym z nich byłby Warrior (obsada zwiększyłaby się tam kilkukrotnie w porównaniu ze stanem obecnym), a pozostałe to Giro, 4-Corner i Nawa.

Polski kontyngent misji ISAF w Afganistanie, zwiększony z 1200 do 1600 żołnierzy, wyposażony zostanie w osiem śmigłowców: cztery transportowe Mi-17 i cztery bojowe Mi-24.

Nieoficjalnie wiadomo już, że za rok w Ghazni mają być zgrupowani także żołnierze naszych wojsk specjalnych. Teraz realizują oni zadania m.in. w Kandaharze.

Polacy - po przejęciu prowincji - mają oprócz zapewnienia w niej bezpieczeństwa, podobnie jak obecnie szkolić personel afgańskich sił bezpieczeństwa, a także zapewniać transport powietrzny personelu i przerzucanie sił szybkiego reagowania.

Jednym z kluczowych zadań ma być ochrona biegnącego na odcinku ok. 250-300 km przez prowincję Ghazni fragmentu jednego z głównych szlaków komunikacyjnych - drogi z Kabulu do Kandaharu.

Nieoficjalnie żołnierze oceniają, że planowany kontyngent może być zbyt mały na ochronę drogi Kabul-Kandahar - jednej z najbardziej niebezpiecznych i najbardziej narażonych na ataki talibów.

Na spotkaniu z ministrem Sikorskim rozmawiano również o projektach pomocowych w Afganistanie, szczególnie tych finansowanych ze środków MSZ.

Porucznik Agnieszka Dolatowska przedstawiła problemy, prawne i proceduralne występujące w realizacji tych programów.

Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski poinformował, że podjęto decyzję o rozpoczęciu konsultacji pomiędzy MON, MSZ, PKW i Ministerstwem Finansów w spawie wspólnego dofinansowania projektów pomocowych. (jks)

Marcin Gietka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)