Sikorski: przejąć śledztwo od Rosjan? Nie ma powodów
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski nie ma obaw o śledztwo w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem. Skrytykował głosy prawicy nawołujące, by Polska przejęła od Rosji to dochodzenie.
- Dziwią mnie trochę głosy, że to my powinniśmy przejąć śledztwo. Wtedy mielibyśmy z kolei nasz polski problem w dostępie do miejsca, do dowodów, do świadków, co mogłoby być równie trudne. A przecież w tej chwili mamy polskich członków zarówno tej ekipy, która ustala przyczyny katastrofy, jak i udział w śledztwie polskich prokuratorów - powiedział. - Osobiście nie widzę powodów do niepokoju o losy tego dochodzenia - dodał.
Pytanie, dlaczego rząd nie wystąpił do Rosji o przejęcie śledztwa dotyczącego katastrofy pod Smoleńskiem, padło w czwartek w sejmie. Adam Lipiński z PiS pytał, dlaczego nie zastosowano procedury dającej możliwość prowadzenia śledztwa przez państwo, do którego należy samolot wojskowy.
W piątek Marek Jurek, kandydat Prawicy RP na prezydenta, potępił rząd za to, że odrzuca postulaty prawicowych polityków, by ubiegać się o przejęcie śledztwa.
