Sikorski na wiecu Trzaskowskiego. Mocne słowa
- Potrzebujemy prezydenta, który będzie odróżniał interes partyjny od interesu państwowego, który będzie odróżniał Unię Europejską od Trzeciej Rzeszy. I prezydenta, który będzie odróżniał kawalerię od kawalerki - mówił Radosław Sikorski. Szef MSZ przemawiał podczas wiecu Rafała Trzaskowskiego w Bydgoszczy.
Co musisz wiedzieć?
- Radosław Sikorski podczas zabrał głos podczas wiecu Rafała Trzaskowskiego w Bydgoszczy.
- Sikorski wskazał, jakiego prezydenta potrzebuje teraz Polska.
- Odniósł się też do afery wokół mieszkań Karola Nawrockiego, mówiąc, że "Polska potrzebuje prezydenta, który będzie odróżniał kawalerię od kawalerki".
- Jeśli Polska ma ugruntować swoje miejsce wśród pięciu najważniejszych krajów Unii Europejskiej, to nie możemy mieć prezydenta, który Unię Europejską uważa za wroga - mówił Radosław Sikorski.
Minister spraw zagranicznych pojawił się podczas wiecu wyborczego kandydata KO Rafała Trzaskowskiego w Bydgoszczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersje wokół szefa IPN. "Kaczyński stosuje taki modus operandi"
Sikorski ocenił że "prezydentem nie może być osoba, której koncepcją polityki zagranicznej byłoby donoszenie w Waszyngtonie na polski rząd, a tu zohydzanie Polakom Unii Europejskiej".
Sikorski na wiecu Trzaskowskiego. Wskazał, jaki powinien być prezydent
Podkreślił, że Zachód zapewnia Polsce bezpieczeństwo, dlatego ważne jest "i NATO, i sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, i mocne, wpływowe członkostwo Polski w Unii Europejskiej".
- Potrzebujemy prezydenta, który będzie odróżniał interes partyjny od interesu państwowego, który będzie odróżniał Unię Europejską od Trzeciej Rzeszy, czy od Związku Radzieckiego. I prezydenta, który będzie odróżniał kawalerię od kawalerki - apelował Sikorski.
Dodał, że prezydent musi współpracować z rządem i pomagać realizować skuteczną politykę zagraniczną naszego kraju, a "takim prezydentem będzie Rafał Trzaskowski".
Po swoim wystąpieniu szef polskiej dyplomacji zamieścił wpis w serwisie X.
Słowa o kawalerce to nawiązanie do afery, jaka wybuchła wokół mieszkań Karola Nawrockiego.
Kandydat wspierany przez PiS znalazł się w ogniu krytyki po ujawnieniu informacji o trzech nieruchomościach w Gdańsku, których nabycie - zwłaszcza kawalerki po panu Jerzym - wzbudziło poważne wątpliwości etyczne i prawne.
Źródło: WP